Walka ze smogiem wciąż nieskuteczna? Najgorzej sytuacja wygląda w Krakowie
Według najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli Kraków znajduje się w niechlubnej czołówce miast o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu. Jedynym pozytywem może być fakt, że docenione zostały kroki, które podejmują władze miasta i województwa w walce ze smogiem.
Europejska Agencja Środowiska podała, że aż sześć polskich miast znalazło się w pierwszej 10 miast europejskich z największą liczbą dni w roku, w których przekroczono dobowe dopuszczalne stężenie pyłu PM10. Najgorzej wypada Kraków, w którym limity przekroczone były przez 150 dni w roku, a w Nowym Sączu przez 126 dni (w Gliwicach i Zabrzu przez 125, w Sosnowcu przez 124, a w Katowicach przez 123 dni).
Największym problemem dla jakości powietrza w naszym kraju jest ponadnormatywne stężenie pyłu zawieszonego (PM10 i PM2,5) oraz benzo(a)pirenu (B(a)P). Najwyższe stężenie B(a)P odnotowano w Nowym Sączu - limity zostały przekroczone 11-krotnie. Zarówno w Nowym Sączu, jak i w Krakowie przekroczone zostało także średnioroczne stężenie PM10.
W Krakowie w latach 2012-2013 w ramach programu walki ze smogiem wydano ponad 17 mln zł, dzięki czemu zlikwidowano prawie 2 tys. palenisk węglowych i 271 kotłowni na paliwo stałe oraz zainstalowano 132 odnawialne źródła energii (122 kolektory słoneczne i 10 pomp ciepła). Jak zauważa NIK, jedynie Kraków ustanowił program osłonowy, zapewniający mieszkańcom dopłaty do wyższych kosztów ogrzewania po wymianie paleniska węglowego na inny rodzaj ogrzewania.
Najwyższa Izba Kontroli oceniła także programy ochrony powietrza, które zostały opracowane w czterech z kontrolowanych województw. Za wzór stawiana jest Małopolska, gdzie w 2009 roku powstał jeden zbiorczy program dla wszystkich stref, w których przekroczono limity zanieczyszczenia powietrza. Jedynie programy obowiązujące w woj. małopolskim i śląskim zawierały mechanizmy pozwalające na ocenę stopnia ich realizacji i skuteczności podejmowanych działań naprawczych.
Ogólne wnioski z kontroli NIK nie są optymistyczne - mimo że polskie miasta wydały olbrzymie sumy na walkę z zanieczyszczeniami powietrza, jego jakość poprawiła się tylko nieznacznie. Za niedotrzymanie standardów jakości powietrza określonych w unijnej dyrektywie Polska może otrzymać nawet 4 mld zł kary.