Wałęsa: źle, że sprzedaliśmy Stocznię Gdańską
Źle się stało, że pozwoliliśmy na prywatyzację
Stoczni Gdańskiej. Stocznię trzeba zachować jako pomnik całej
ludzkości, a nie tylko Gdańska - powiedział Lech Wałęsa w wywiadzie dla francuskiej telewizji France24.
14.12.2007 | aktual.: 14.12.2007 21:00
Wałęsa był gościem blisko godzinnego talk-show France24 pod tytułem "Paryski talk". Prowadzący program przedstawił go jako "jednego z prawdziwych bohaterów XX wieku, którego wąsy są równie słynne jak wąsy Wercyngetoryksa", wodza Gallów z czasów Juliusza Cezara.
Poproszony o skomentowanie niedawnego przejęcia Stoczni Gdańskiej przez spółkę ISD Polska, należącą w większości do ukraińskiego Donbasu, Wałęsa uznał tę prywatyzację za błąd. Powinniśmy uratować to miejsce, bo to jest pierwszy pomnik Polski, Europy i świata w nowej epoce. Tam zaczęto łączenie Niemiec, łączenie Europy, globalizację, tam się wszystko zaczęło - powiedział były prezydent.
Na pytanie, czy kohabitacja rządu Donalda Tuska z prezydentem Lechem Kaczyńskim jest możliwa, odparł: W sprawach zagranicznych prezydent będzie próbował jakoś utrudniać, ale nie jest w stanie, dlatego że decyzja jest po stronie premiera i parlamentu.
Zdaniem Wałęsy jest też konieczne, by działanie instytucji unijnych było bardziej skuteczne. W jego opinii "nawet organizacja typu hodowców kanarków czy gołębi (...) jest bardziej precyzyjna, zorganizowana i skuteczna niż Unia Europejska i inne struktury".
France24 przypomniała opublikowany w końcu września w "Gazecie Wyborczej" list Wałęsy i kilkunastu innych uczestników Okrągłego Stołu w 1989 r. apelujący o dialog w Birmie. Dziennikarz pytał, czy wspólne podpisanie się pod listem byłego przywódcy Solidarności i gen. Wojciecha Jaruzelskiego oznacza koniec historycznych podziałów.
Dobrze, że ci którzy byli po przeciwnych stronach, teraz jednym głosem apelują do ludzkości, że w tym wieku już nie można siłowo rozwiązywać problemów - odpowiedział Wałęsa. Cieszę się, że do mojego (głosu) dołączył mój ongiś przeciwnik, i to generał, a tam generałowie też robili rzeczy nieprzyjemne - zauważył Wałęsa. (mg)
Szymon Łucyk