Wałęsa: ujawnijcie prawdę o walce z ludźmi pragnącymi wolności
B. prezydent Lech Wałęsa w liście otwartym wezwał decydentów z czasów PRL "z panem generałem Wojciechem Jaruzelskim na czele" do ujawniania prawdy o tamtych czasach i mechanizmach walki z ludźmi pragnącymi wolności i uczciwości.
03.05.2005 | aktual.: 03.05.2005 10:54
Zaznaczył, że we wtorek uroczyście obchodzimy dwa bardzo ważne święta: dzień Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski i 214. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Przypomniał też o innej ważnej rocznicy: 52 lata temu rozpoczęła nadawanie sekcja polska Radia Wolna Europa, "z naszym wielkim Rodakiem, Janem Nowakiem Jeziorańskim, na czele". (3 maja 1952 roku w siedzibie RWE w Monachium Nowak Jeziorański poprowadził pierwszą audycję w języku polskim. Później został dyrektorem sekcji polskiej RWE, sprawował tę funkcję do 1976 r.)
Jak dodał Wałęsa, RWE było dla Polaków źródłem "prawdy o kraju, o komunistycznych zbrodniach i przestępczych działaniach ówczesnego systemu".
Przypomniał, że wielokrotnie legendarny Kurier z Warszawy "zapobiegał cywilnej śmierci ludzi opozycji, demaskując fałszywki i ujawniając prawdziwy obraz rzeczywistości, zadając kłam misternie tkanym intrygom".
B. prezydent podkreślił, że obecnie żyjemy w wolnej Polsce, kraju demokratycznym i niepodległym, "dawnym oprawcom przebaczyliśmy i wspólnie rozpoczęliśmy budowę przyszłości Ojczyzny". "Jednak nasiona zła, rzucane przez lata komunistycznego ucisku, wciąż kiełkują i rozkwitają w medialnym szumie" - zaznaczył.
Jak napisał, uczciwi ludzie nadal muszą publicznie udowadniać, że byli i są ofiarami służb bezpieczeństwa.
"Muszą odpowiadać na poniżające i uwłaczające ludzkiej godności ataki politycznych hien, żerujących na najpodlejszych uczuciach, w oparciu o haniebne plotki, 'teczki' i anonimowe fałszywki" - dodał.
"I dlatego - podkreślił - wobec nasilenia się takich postaw, wobec prób skierowania kampanii wyborczej na tory prowadzące w kierunku Fałszu i Nienawiści, głośno muszę powiedzieć: non possumus!"
Wałęsa przypomniał fałszywki produkowane przez komunistyczną bezpiekę na jego szkodę.
"W publicznych mediach emitowano sfabrykowaną i szkalującą mnie rzekomą rozmowę z moim bratem, teczki pełne oszczerstw podrzucano moim współpracownikom, wysyłano je do osób i instytucji wspierających 'Solidarność', próbowano zdyskredytować mnie w oczach światowej opinii publicznej, chociażby poprzez dezinformowanie Komitetu Noblowskiego" - wyliczał.
Podkreślił, że publicznie musiał przejść upokarzający proces lustracji. "Natomiast autorzy fałszywek i akcji wymierzanych we mnie, pozostali anonimowi i bezkarni" - zaznaczył.
B. prezydent napisał, że nie chce rewanżu i nie żąda odszkodowań. "Chcę jednak Prawdy. Historycznej, ludzkiej i politycznej. Prawdy, która na zawsze utnie wszelkie chore teorie spiskowe i nikczemne szkalowanie niewinnych" - oświadczył.
Dlatego - jak napisał - publicznie wzywa "ówczesnych decydentów, zleceniodawców i sprawców fałszerstw, z panem generałem Wojciechem Jaruzelskim na czele" do ujawnienia prawdy.
"Wzywam do ujawniania prawdy o tamtych czasach i mechanizmach walki z nami, ludźmi pragnącymi wolności i uczciwości. Wzywam do przyznania, że tak jak wobec mnie, tak i wobec innych stosowano podrabianie dokumentów, fałszowanie rzeczywistości i wdrażano wiele innych, zagrażających nawet życiu, zbrodniczych planów" - podkreślił Wałęsa.
Zaznaczył, że dziś nie ma wśród nas Jana Nowaka Jeziorańskiego i nie ma polskiej rozgłośni RWE.
"Ale niech nie okaże się, że tylko wtedy mogliśmy mieć dostęp do Prawdy. Niech nie dojdzie do tego, by w demokratycznej Polsce politykierzy i niegodziwcy, w oparciu o komunistyczne fałszywki, szkalowali tych, którzy komunizm wspólnie obalili" - zaapelował b. prezydent.
"W rocznicę uchwalenia Konstytucji, w imię wartości przyświecających Wielkiemu Kurierowi, wzywam: ujawnijcie Prawdę!" - napisał Lech Wałęsa.