Wałęsa: przepraszam abp. Nycza, wpadłem w amok
Lech Wałęsa przeprosił w TVN24 arcybiskupa Kazimierza Nycza za poniedziałkową wypowiedź, w której zasugerował, że są "papiery" na metropolitę warszawskiego. Odnosząc się do faktu, że sam wielokrotnie był przedmiotem ataków i insynuacji, Wałęsa stwierdził, iż "wpadł w podobny amok".
26.08.2008 16:36
Z okazji rozpoczynającego się roku szkolnego abp Kazimierz Nycz napisał list do wiernych, który ma być przeczytany w polskich kościołach. Arcybiskup stwierdza w nim m.in. że "osoby, które zdradziły, powinny się do tego przyznać, żałować, mieć świadomość słabości i dopiero wówczas mogą dalej pracować dla ojczyzny". Pojawiły się sugestie, że może chodzić o Lecha Wałęsę.
Wałęsa był pytany w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i" do kogo - jego zdaniem - odnoszą się słowa arcybiskupa. No, chyba od siebie zaczyna, bo tam jakieś papiery też - coś słyszałem nie takie są - powiedział były prezydent. Kto czym wojuje, od tego ginie - dodał.
We wtorek w TVN24 Wałęsa przeprosił za tę wypowiedź. Nie, to jest pomyłka, przepraszam arcybiskupa, nie dosłyszałem tego, co powiedziała mi pani Monika i stąd nieporozumienie - powiedział.
Na pytanie, czy jego poniedziałkowa wypowiedź była oparta na konkretnej wiedzy, Wałęsa odpowiedział, że nie, ale - jak dodał - takie informacje krążą. Nie chciał jednak powiedzieć jakich informacji i od kogo zasięgnął na temat arcybiskupa.