Wałęsa o Nawrockim i Mentzenie. "Naród wyjdzie na ulice"
Lech Wałęsa w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ostro skrytykował kandydatów na prezydenta z PiS i Konfederacji. Ostrzegł przed możliwymi konsekwencjami ich wyboru, podkreślając, że "naród się wkurzy, wyjdzie na ulice".
Co musisz wiedzieć?
- Lech Wałęsa w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyraził swoje obawy dotyczące przyszłości Polski pod rządami kandydatów na prezydenta z PiS i Konfederacji.
- Były prezydent uważa, że Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen nie są w stanie wprowadzić skutecznych rozwiązań, co może prowadzić do izolacji Polski na arenie międzynarodowej.
- Wałęsa ostrzega, że jeśli Rafał Trzaskowski przegra wybory, może dojść do niepokojów społecznych.
Czy Polska stoi na skraju wojny domowej?
Lech Wałęsa w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją polityczną w Polsce. Były prezydent uważa, że kraj znajduje się na skraju wojny domowej.
Jego zdaniem, kandydaci na prezydenta z PiS i Konfederacji, Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen, nie są w stanie wprowadzić skutecznych rozwiązań, co może prowadzić do izolacji Polski na arenie międzynarodowej.
- Polska znów nie będzie miała żadnego przyjaciela za granicą, pozostanie izolowana - ocenił.
Wałęsa o konsekwencjach przegranej Trzaskowskiego?
Wałęsa ostrzegł, że jeśli Rafał Trzaskowski przegra nadchodzące wybory prezydenckie, może dojść do niepokojów społecznych. Były prezydent przewidział, że "naród się wkurzy, wyjdzie na ulice". Wałęsa podkreślił, że Trzaskowski jest fenomenalnym politykiem, podobnie jak premier Donald Tusk, i jego przegrana mogłaby mieć poważne konsekwencje dla kraju.
W rozmowie pojawiło się również nazwisko Jarosława Kaczyńskiego. Wałęsa ocenił, że prezes PiS miał dobre zamiary, ale stracił kontrolę nad sytuacją w kraju.
- W to puste miejsce wchodzą cwaniacy, oszuści, złodzieje - powiedział były prezydent, dodając, że Kaczyński musi teraz brnąć do przodu, mimo że sytuacja wymknęła się spod kontroli.
Źródło: Onet