Wałęsa: na wojnie w Gruzji przegrali wszyscy
Były prezydent Lech Wałęsa skrytykował w
wywiadzie dla austriackiej agencji APA politykę Unii Europejskiej
wobec Rosji. Ocenił, że na wojnie w Gruzji przegrali wszyscy.
30.11.2008 | aktual.: 18.12.2008 09:59
Wałęsa wezwał wspólnotę do wyciągnięcia wniosków z konfliktu na Kaukazie i przyjęcia solidarnej pozycji wobec Moskwy, która "chce rozwiązywać problemy starymi sowieckimi metodami".
Według byłego prezydenta wojna w Gruzji "obnażyła UE, która jest źle zorganizowana" i toleruje podziały na frakcje.
- Także USA pokazały impotencję. Pokazały, że właściwie nie mogą nic zrobić. Dlatego wszyscy przegraliśmy - ocenił Wałęsa.
Pytany, co poradziłby prezydentowi Gruzji Micheilowi Saakaszwilemu w sprawie odzyskania kontroli nad zbuntowanymi prowincjami Abchazją i Osetią Południową, Wałęsa zauważył, że także "Czechosłowacja najpierw podzieliła się na dwa państwa, by potem zjednoczyć się w UE".
- Także w przypadku Gruzji gdzieś na horyzoncie jest Unia Europejska. A ta Unia chce mieć dobre kontakty z Rosją, bo jej potrzebuje - ocenił Wałęsa.
- Dlatego Saakaszwili musi się wystrzegać drażnienia niedźwiedzia. Jeśli chce być prezydentem, musi przeanalizować swe możliwości i realistycznie oszacować siły. Czas wojen już minął! - powiedział Wałęsa. I dodał, że jego ojciec obróciłby się w grobie, gdyby usłyszał, iż między Polską a Niemcami nie ma już granicy. - To pokazuje, jak bardzo poszliśmy naprzód. To możliwe także na Kaukazie - uważa były prezydent.
W jego ocenie Europa musi działać solidarnie przez wzgląd na globalizację. - Dziś świat jest podzielony. Ale jeśli chcemy wygrać, jeśli nie chcemy mieć potem problemów z Chinami, dziś Europa musi występować solidarnie wobec Rosji - powiedział b. prezydent. - Jedynie mówiąc jednym głosem Unia może rozmawiać z Rosją jak równy z równym - dodał.
Zdaniem Wałęsy w XXI wieku nie ma potrzeby obawiać się Rosji. - Staliśmy się kupującymi, a kupujących nikt, także Rosja, nie może po prostu zrównać z ziemią. Wówczas nikt nie kupowałby jej towarów - powiedział. Zaapelował również o poszukiwanie alternatywnych źródeł energii przez UE.
Pytany o toczący się proces autorów stanu wojennego w Polsce Wałęsa nie chciał oceniać motywów, jakimi kierował się generał Wojciech Jaruzelski.
- Jako politykowi wystarczy mi fakt, że ja pokonałem Jaruzelskiego i komunizm. Resztę pozostawiam powołanym ku temu organom naszego demokratycznego państwa - ocenił. Dodał, że on zbyt mało wie, by wyrokować o Jaruzelskim, ale stan wojenny uważa za wielką zbrodnię przeciw narodowi polskiemu.