Wałęsa: na razie nie pozwę historyków IPN, ale...
Lech Wałęsa nie wytoczy procesu sądowego za
książkę "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii", autorstwa
historyków IPN Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka. Były
prezydent groził wcześniej, że pozwie ich oraz prezesa IPN Janusza
Kurtykę do sądu; teraz mówi, że nie zrobi tego, "dopóki nie zmieni
się prawo".
11.09.2008 | aktual.: 11.09.2008 15:49
Będę się sądził wtedy, kiedy prawo pozwoli na sądzenie. Teraz, według moich doradców i prawników, taki proces jest z góry przegrany, dlatego że dziennikarze i historycy mogą robić co im się żywnie podoba, na każdego. Można pokazywać kserokopie dokumentów i na tej podstawie oskarżać - powiedział Lech Wałęsa.
Książka Cenckiewicza i Gontarczyka "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" ukazała się w czerwcu. Główne tezy książki mówią o tym, że w początkach lat 70. XX w. Wałęsa był agentem SB o kryptonimie "Bolek". Akta o tym świadczące, według autorów, Wałęsa zabrał w latach 90.; według nich w 2000 r. Sąd Lustracyjny wadliwie ocenił dowody nt. Wałęsy i pominął ich część.
Wałęsa jeszcze przed publikacją książki i po jej ukazaniu się zaprzeczał zarzutom o współpracę z SB, a samą pracę historyków nazywał paszkwilem.