Waldemar Pawlak: Sienkiewicz miał rację, że państwo polskie praktycznie nie istnieje
Premier pozbył się ludzi, którzy potrafili zarządzać - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" polityk PSL Waldemar Pawlak. - Tusk zmienia ludzi, ale nie doskonali instytucji. Nie ma cierpliwości - ocenia polityk.
Premier Tusk dzięki swym talentom rozładowuje różne napięcia, ale chyba nie ma cierpliwości do struktur, procedur, instytucji. Zmienia ludzi, a nie doskonali instytucji - analizuje Pawlak. - Pozbył się wielu ludzi ze swojego otoczenia, którzy potrafili zarządzać instytucjami, np. ministra Ćwiąkalskiego - ocenił polityk PSL.
- Instytucje państwowe działają w sposób zupełnie nieskoordynowany i niespójny. To prowadzi do sytuacji, którą mogliśmy obserwować w redakcji „Wprost". Prokuratura i służby robią jedno, a minister sprawiedliwości mówi, że mu się to nie podoba - relacjonuje Pawlak. W jego ocenie mamy głęboki kryzys państwa.
- Jeżeli w rozmowie z prezesem NBP szef MSW mówi o jednym z przedsiębiorców: „To może trzeba mu powiedzieć, jak można go bardziej okraść. Może zrozumie", to mam wrażenie, że w państwie coś pękło. Mamy głęboki kryzys państwa. Kryzys instytucjonalny. Powtórzę, w moim przekonaniu pan minister Sienkiewicz trafnie zdiagnozował sytuację, mówiąc, że państwo polskie praktycznie nie istnieje - mówi Pawlak.