Waldemar Pawlak: czy w wyborach warto kupować kota w worku?
Czy w wyborach warto kupować kota w worku? Bo Andrzej Lepper też nie jest osobą, która nie ma swojego dorobku. Jest w polskiej polityce od 1992 roku i można zadać pytanie, czy poza bardzo efektownymi protestami coś pozytywnego zrobił? - pytał prezes PSLu Waldemar Pawlak w audycji "Salon polityczny Trójki".
07.09.2005 | aktual.: 07.09.2005 12:52
Jolanta Pieńkowska: Według ostatnich sondaży PSL balansuje na granicy progu wyborczego. To jest albo 4 albo 5%. Nie boi się pan, że pierwszy raz od bardzo dawna PSL nie znajdzie się w Sejmie?
Waldemar Pawlak: Nie, nie boję się, bo notowania w sondażach mogą sobie pozwolić na lekceważenie wyborców i w moim przekonaniu teraz jest czas, żeby każdy sam zadecydował i nie zwracał uwagi na sondaże, zwłaszcza w takiej prostej motywacji jak się często słyszy, że zmarnuję swój głos jak nie zagłosuję na tych, których sondaże wynoszą na piedestał.
Jolanta Pieńkowska: Ale sam pan powiedział, że Polacy i w 97 i 2001 roku w sondaże uwierzyli, wiec teraz pewno zagłosują na Platformę i PiS.
Waldemar Pawlak: No właśnie, to jest pytanie do ludzi czy będą próbowali trzeci raz, czy może w tych wyborach będą decydowali sami. W moim przekonaniu to jest bardzo ważne abyśmy patrzyli na te procesy polityczne właśnie w ten sposób, bo często jest tak, że narzekamy później, że nie reprezentowane są takie czy inne interesy w Sejmie i pilnuje się spraw edukacji, szkolnictwa, rolnictwa. A często jest tak, że motywacja jest taka - no zagłosuję na tego czy tamtego, bo sondaże wskazują, że on ma największą popularność, więc aby nie zmarnować głosu to zagłosuję tak jak sondaże. I wtedy się ten głos najczęściej marnuje.
Jolanta Pieńkowska: No tak, ale można tez pomyśleć tak, że PSL wchodziło do Parlamentu właściwie w każdych wyborach właściwie od 89 roku, nawet współrządziło Polską. Tak jak pan sam powiedział - Polacy tymi rządami byli rozczarowani, więc Andrzej Lepper może z czystym sumieniem powiedzieć - to my będziemy reprezentować polską wieś, głosujcie na nas, a nie na PSL, bo nas jeszcze nie było.
Waldemar Pawlak: No tak, może tak powiedzieć, tylko, że używając starego i opisowego powiedzenia - to pytanie czy w wyborach warto kupować kota w worku, bo Andrzej Lepper też nie jest osobą, która nie ma swojego dorobku. Jest w tej polskiej polityce od 92 roku i też można zadać pytanie czy poza bardzo efektownymi protestami coś pozytywnego zrobił?
Jolanta Pieńkowska: Ale póki co - jest tak w sondażach, od których zaczęliśmy - to Samoobrona jednak ma dwukrotnie większe poparcie, a czasami nawet ponad dwukrotnie niż PSL.
Waldemar Pawlak: Proszę państwa - ja jeszcze raz powtórzę - rozmawiajmy o sprawach, a nie o sondażach, bo sondaże są jedną z form propagandy i to bardzo skutecznej działającej na wyobraźnię ludzi, ale to myślę, że warto wrócić też do tego, że jeżeli mówimy o udziale PSLu w rządach to w tym czasie kiedy PSL był w rządzie to te rządy funkcjonowały dobrze. W każdym razie znacznie lepiej niz rząd w ostatnim czasie pod wyłączną dominacją SLD czy rządy w czasie kiedy dominowało AWS z Unią Wolności.
Jolanta Pieńkowska: Tylko pan jak był premierem to nie chciał rozmawiać z dziennikarzami - sama pamiętam.
Waldemar Pawlak: No wie pani, bez przesady. Jak mówiłem do Nomejki "Sio" po przyjacielsku, a pani Katarzyna Kolenda Zalewska zrobiła z tego aferę to jest to z dzisiejszej perspektywy naprawdę śmieszne. Jeżeli patrzymy na te zjawiska, które się dzisiaj dzieją w mediach i relacjach między politykami, a dziennikarzami - i to było raczej żartobliwe, a nie złośliwe. Natomiast w tamtym czasie kiedy byłem premierem, kiedy PSL był w rządzie ponad milion ludzi znalazło pracę. Czyli z punktu widzenia umiejętności rządzenia i zarządzania krajem się sprawdziliśmy. Ludzie oczekiwali szybszej jeszcze poprawy i dlatego pewnie zagłosowali tak jak sondaże wskazywały w 97 na AWS. Ale myślę, że dzisiaj i my jesteśmy bardziej doświadczeni i wyborcy też lepiej wiedzą jak wybierać.
Jolanta Pieńkowska: No tak, tylko pamiętam jak zostawał pan prezesem PSL, pokonując Janusza Wojciechowskiego to zapowiadał pan, że od tej pory to będzie takie nowe otwarcie PSLu. I średnio się to nowe otwarcie udało.
Waldemar Pawlak: Myślę, że nie ma pani racji, to otwarcie się udało i to dość dobrze. Na pewno trudno nam jest przebić się w mediach ponieważ media lubią właśnie tych, którzy w sondażach są najbardziej wynoszeni do góry. Natomiast na listach wyborczych PSLu oprócz wielu ludzi, którzy w PSLu działali od lat i pokazali, że potrafią dobrze zarządzać sprawami lokalnymi i sprawami kraju mamy także wielu kandydatów z innych środowisk. Między innymi na Śląsku mamy kandydatów, którzy odeszli swego czasu z Samoobrony i są na listach PSL.
Jolanta Pieńkowska: A to jest dobre świadectwo, że ktoś odchodzi z Samoobrony i przechodzi do PSLu?
Waldemar Pawlak: Nie, ale pani mówiła przed chwilą, że Samoobrona ma większe uznanie w sondażach i myślę, że jeżeli są osoby, które na Śląsku szczególnie mają dużą wrażliwość społeczną i przyłączają się do PSLu to jest to dobry sygnał. Chcę zwrócić uwagę na to, że we Wrocławiu na liście PSLu na pierwszym miejscu jest pani Hanna Gucwińska i to tez jest sygnał pokazujący, że mamy nowe otwarcie i kilku nowych przyjaciół z innych środowisk, którzy się do PSLu przyłączyli.
Przeczytaj cały wywiad