Walczył z alkoholizmem, sam jednak za bardzo lubił pić
Kompletnie pijany 42-latek, który mając
2,65 promila alkoholu w organizmie, jadąc autem, spowodował
kolizję i uciekał przed policjantami, okazał się... byłym
działaczem Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w
Sulęcinie (Lubuskie).
Andrzej W., który doprowadził do kolizji w Gorzowie Wlkp., został zatrzymany we wsi Jarnatów w powiecie sulęcińskim - poinformowała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp. Agata Sałatka.
Potwierdzam to zdarzenie. Jest mi bardzo przykro. Pan Andrzej W. od 1 stycznia dostał wypowiedzenie do końca marca i nie jest już sekretarzem w Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. 18 stycznia powołałem nową komisję - powiedział burmistrz Sulęcina Michał Deptuch. W. był członkiem komisji przez ostatnie cztery lata.
W środę około pierwszej w nocy dyżurny sulęcińskiej policji otrzymał zgłoszenie od dyżurnego z Gorzowa, że w kierunku Sulęcina ucieka sprawca kolizji. Wysłany patrol odnalazł wskazany pojazd i próbował go zatrzymać, jego kierowca zaczął jednak uciekać.
Ucieczka kierowcy forda zakończyła się na płocie jednej z posesji we wsi Jarnatów w powiecie sulęcińskim. Policjanci zatrzymali kierowcę i dwóch pasażerów.
Kierowca forda przebywa w policyjnej izbie zatrzymań; zostanie mu przedstawiony zarzut kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. Odpowie również za spowodowanie kolizji - powiedziała Sałatka.