Walczą o wizerunek mieszkańców Podhala
Powstało stowarzyszenie górali występujących
w reklamach. Będzie walczyć z głupotą twórców takich filmów -
podaje "Dziennik".
Stowarzyszenie ma zadbać o interesy górali w rozmowach z producentami reklam wykorzystujących wizerunek górali. Moda na sięganie do takich wzorów nie przemija. A reklamy często pokazują nieprawdziwy obraz ludzi z południa Polski.
Wydawać by się mogło - pisze gazeta - że górale nadają się do reklamowania wszystkiego. A jeśli nie oni, to ich folklor i obyczaje. I wtedy jest jeszcze gorzej. Swego czasu wiele kontrowersji wywołała informacja, że do reklamy jednego z gatunków piwa zaangażowano zagranicznego aktora, ponieważ zdaniem producentów był on bardziej w typie górala niż prawdziwi mieszkańcy Podtatrza. On nie jest nasz. To widać - mówią do dziś w Zakopanem o silnym mężczyźnie w kapeluszu z muszelkami, który uwalnia z potrzasku wilka.
Kolejna wpadka związana z wykorzystywaniem górlaszczyzny dotyczyła także reklamy piwa. Użyto w niej zwrotu: "Sakramencko dobre", nie zważając, że słowo to jest na Podhalu uważane za szczególnie obraźliwe.
Współczesny wizerunek mieszkańców Podhala również tworzony jest jako uboczny skutek kampanii marketingowych różnych towarów, głównie piwa. I właśnie z piwem kojarzy się góral, bardziej niż Ślązak czy Kaszub, co nie każdemu odpowiada - mówi gazecie Adrian Kłos z jednej z internetowych agencji reklamowych z Warszawy. Z kolei Arkadiusz Rączkowski z agencji reklamowej Ozon uważa, że górale mogą reklamować wszystko. To tylko zależy od przyjętej konwencji, a czasem od życzenia klienta - dodaje.
Sami zainteresowani nie są o tym aż tak bardzo przekonani. Nie chcą reklamować wszystkiego. Uważają, że są granice, których nie przekroczą. Nie wyobrażam sobie wystąpienia w reklamie prezerwatyw - przyznaje Piotr Majerczyk z zespołu Siwy Dym, który wystąpił w niejednej reklamie.
Majerczyk razem z 20 innymi osobami stał się członkiem stowarzyszenia górali występujących w reklamie. Nowa struktura ma bronić wierności tradycji i dbać o wizerunek mieszkańców Podhala. Stowarzyszenie chce m.in., by górale występowali w reklamach z sensem - pisze "Dziennik". (PAP)