Wał nie dał rady - woda wdarła się do elektrowni atomowej
Wał przeciwpowodziowy otaczający elektrownię atomową w amerykańskim stanie Nebraska został przerwany i woda wdarła się na teren zakładu. Władze USA uspokajają, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa.
27.06.2011 | aktual.: 27.06.2011 09:30
Elektrownia atomowa Fort Calhoun położona jest na terenach, na które kilka tygodni temu wylała rzeka Missouri. Zakład otoczony był 600 metrowym wałem ochronnym, który miał chronić przed dostaniem się wody ośrodka. Jednak w niedzielę fragment nasypu nie wytrzymał i powódź dotarła do ścian elektrowni.
Amerykańskie służby energetyczne twierdzą, że budynek jest zabezpieczony przed przeciekaniem i że nie ma żadnego zagrożenia. Rzecznik Komisji Nadzoru Nuklearnego Victor Dricks poinformował, że generatory jądrowe zostały wyłączone już w kwietniu z powodu konieczności wymiany prętów paliwowych i nie zostaną one uruchomione aż do czasu ustąpienia wody z zalanych terenów, co prawdopodobnie nastąpi dopiero w sierpniu.
Władze USA zapewniają, że monitorują sytuację.