PolskaWagon.lublin.pl dotarł do Gdańska

Wagon.lublin.pl dotarł do Gdańska

Wagon kolejowy o nazwie wagon.lublin.pl
przyjechał do Gdańska. Podróżowali w nim po Polsce młodzi
uczestnicy projektu, podczas którego zbierano świadectwa o
protestach robotniczych z lipca i sierpnia 1980 roku. Wagon stanął
na bocznicy Stoczni Gdańskiej, nieopodal historycznej Sali BHP. W
niedziele dokonano prezentacji dorobku akcji

14.08.2005 | aktual.: 14.08.2005 17:26

Wagon wyruszył w swoją trasę 17 lipca z Lublina. W lipcu 1980 roku wybuchł tam strajk w lokomotywowni PKP. Wagonem podróżowało kilkunastu wolontariuszy - studentów, dziennikarzy i artystów. Na swojej trasie wagon.lublin.pl zatrzymał się w 17 miejscowościach, gdzie w 1980 r. odbywały się protesty robotnicze, m.in. w Warszawie, Poznaniu, Świnoujściu, Szczecinie, Krakowie, Wrocławiu, Rzeszowie, Kielcach, Białymstoku.

"Jechaliśmy przez całą Polskę, opowiadając o lubelskim lipcu, (ů) opowiadając o książce, którą stworzyliśmy, książce +Pora na nas+, mówiącej o tygodniu po śmierci papieża, o tym tygodniu w Lublinie. Zbieraliśmy relacje osób o ich indywidualnym Sierpniu'80 o ich indywidualnych przeżyciach związanych z Solidarnością, zbieraliśmy pamiątki z tego okresu" - powiedział jeden z uczestników projektu Piotr Choroś.

Z okien wagonu zwisały na linach worki z nazwami miejscowości, do których przyjeżdżał wagon. Jak wyjaśnił Choroś, w workach tych znajdowały się na przykład kopie biuletynów czy broszur, wręczonych uczestnikom projektu. Wagon był doczepiany do pociągów różnych relacji.

Uczestnicy projektu przywieźli też że sobą skrzynki, w których umieszczono książkę "Pora na nas" i reprint pisma "Miesiące" - lubelskiego kwartalnika nr 2/3 z grudnia 1981 roku. Na jego łamach powstawał program społeczno-polityczny i gospodarczy dla wolnej Polski. Do tej pory sądzono, że cały nakład numeru 2/3 został zarekwirowany przez ZOMO po wprowadzeniu stanu wojennego. Dopiero ostatnio odnalazł się jeden egzemplarz, z którego zrobiono reprint. Jak zaznaczył Choroś, uczestnicy projektu chcieliby, aby stał się on jednym z kamieni węgielnych powstającego muzeum "Solidarności".

"Najcenniejsze pamiątki, które zebraliśmy w czasie podróży, są zamknięte w skrzynce pocztowej imitującej sejf. Wieziemy je do Lublina, tam zostaną zarchiwizowane. Najcenniejszą dla nas pamiątką są rysunki ośmio -dziesięcioletnich dzieci, wykonane w 1984 roku na zajęciach pozalekcyjnych. Kiedy dzieci miały narysować to, co widzą za oknem, nie narysowały słoneczek ani drzewek, tylko pałki milicyjne, milicjantów w hełmach z napisem ZOMO - powiedziała Milena Migut.

Rysunki te były przechowywane w domu nauczycielki, która zabrała je, obawiając się możliwych represji ze strony aparatu bezpieczeństwa. Obrazki były przechowywane przez ponad 20 lat, a uczestnikom projektu przekazał je mąż nauczycielki. W zbiorach znajduje się też banknot stylizowany na jednodolarowy z wizerunkiem Jana Pawła II i napisem "Rzeczpospolita Solidarna" i banknot 10-złotowy z czasów PRL, z pieczęcią "WRON-a nas nie pokona".

Gośćmi prezentacji dorobku projektu byli m.in. uczestnicy wydarzeń z Sierpnia'80 - Tadeusz Mazowiecki, prof. Bronisław Geremek, Bogdan Borusewicz, Jerzy Borowczak, Bogdan Lis. Na prezentacji byli też obecni: marszałek Senatu Longin Pastusiak i wicepremier Izabela Jaruga Nowacka. Obecne władze "Solidarności" reprezentował m.in. szef związku Janusz Śniadek.

"Strajk gdański otworzył nową epokę w dziejach Polski (ů) ale nie wolno zapominać, że to właśnie zaczęło się w Lublinie, zaczęło i pokazało, że coś się zmieniło w stanie kraju. Podobno wtedy właśnie pierwsze oceny strajku lubelskiego, robione dla ówczesnych rządzących, mówiły o tym, że takiej determinacji ze strony robotników lubelskich do tej pory nie było" - powiedział w trakcie uroczystości prof. Bronisław Geremek.

Podkreślił, że jest dla niego rzeczą znaczącą i wzruszającą, że projekt wagon.lublin.pl został przygotowany przez ludzi młodych. "Bardzo bym chciał, żeby była to zapowiedź tego, że "Solidarność", że Sierpień i Lipiec'80, odnajdą drogę do młodych umysłów" - podkreślił.

"Dla mnie to był sygnał, że coś się w Polsce musi zmienić, Lublin był sygnałem, a Gdańsk był już dokonaniem" -powiedział Tadeusz Mazowiecki w czasie zwiedzania przygotowanej ekspozycji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)