PolskaWagner: opinia w sprawie Dubaniowskiego bez znaczenia

Wagner: opinia w sprawie Dubaniowskiego bez znaczenia

Szef kancelarii premiera Marek Wagner
powiedział, że decyzję w sprawie możliwości kandydowania byłego członka KRRiT Waldemara Dubaniowskiego na stanowisko prezesa zarządu TVP podejmie 4 listopada komisja działająca przy Prezesie Rady Ministrów. "To nie opinia Krajowej Rady będzie o tym decydować" - wyjaśnił.

31.10.2003 | aktual.: 31.10.2003 14:52

"Jestem zaskoczony nieznajomością prawa przez osoby wypowiadające się w sprawie możliwości kandydowania byłego członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pana Waldemara Dubaniowskiego na stanowisko prezesa zarządu Telewizji Polskiej" - powiedział Wagner.

Jak dodał, to nie opinia Krajowej Rady, kierowanej przez Danutę Waniek, będzie o tym decydować. "Zgodnie z ustawą o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, decyzję w tej sprawie wydaje komisja rozpatrująca wnioski o wyrażenie zgody na zatrudnienie osób, które pełniły funkcje publiczne. Komisja ta działa na podstawie rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z 30 kwietnia 1998 roku"- wyjaśnił szef kancelarii premiera.

Jak dodał, 21 października br. do komisji wpłynął wniosek Waldemara Dubaniowskiego i będzie rozpatrywany na posiedzeniu 4 listopada.

Czwartkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że na polecenie szefowej Krajowej Radiofonii i Telewizji w departamencie prawnym Rady powstała we wtorek opinia, z której wynika, że Waldemar Dubaniowski nie może ubiegać się o stanowisko prezesa TVP. Dziennik podał także, że kilka miesięcy wcześniej przewodnicząca wydała opinię, że inny były członek KRRiT Adam Halber może zostać członkiem rady nadzorczej Polskiego Radia.

W czwartek na konferencji prasowej Waniek wyjaśniła, że opinia dotycząca stanu prawnego i możliwości sprawowania funkcji kierowniczych oraz prowadzenia działalności gospodarczej przez byłych członków KRRiT nie dotyczyła konkretnej osoby.

"Opinia powstała jedynie na mój użytek, w celu uporządkowania mojej wiedzy co do stanu prawnego aktualnie obowiązującego" - oświadczyła.

Wyjaśniła też, że czerwcowe pismo dotyczące Halbera nie było opinią prawną i powstało na prośbę samego zainteresowanego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)