Wagner: nie brałem udziału w spotkaniu z Kaczmarkiem
Szef Kancelarii Premiera Marek Wagner
powiedział, że nie był na spotkaniu w lutym 2002 r.,
podczas którego - według ówczesnego ministra skarbu Wiesława
Kaczmarka - premier Leszek Miller podjął decyzję o użyciu UOP, by
pozbyć się szefa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego.
Informacje o tym, że Miller podjął taką decyzję oraz o okolicznościach, w jakich miało do tego dojść, Kaczmarek - który odszedł z SLD i przystąpił do Socjaldemokracji Polskiej Marka Borowskiego - ujawnił w piątkowej "Gazecie Wyborczej".
Według Kaczmarka, premier zdecydował o akcji UOP w sprawie Modrzejewskiego na spotkaniu 5 lub 6 lutego, w którym uczestniczył m.in. Wagner.
"Nie byłem na tym spotkaniu. Oczywiście, że nie byłem. Pan Kaczmarek kłamie. Mnie na tym spotkaniu nie było" - powiedział Wagner dziennikarzom.
Dodał, że nie słyszał o tym spotkaniu, ani o jego efektach.
"Nie byłem na tym spotkaniu, nie słyszałem, nie interesowałem się tą sprawą. Uważałem, że sprawa jest w dobrych rękach, bo ministrem skarbu był Kaczmarek i nie było potrzeby interesowania się jakiegoś szczególnego przez szefa Kancelarii Premiera tym polem działania ministra skarbu" - powiedział Wagner.
Na pytanie, czy "to prywatna wojna Kaczmarka", czy też wojna Socjaldemokracji Polskiej z SLD, Wagner odpowiedział: "Nie wiem. Są dwie możliwości: albo potrzeba lekarza, żeby leczyć pamięć, albo kogo innego".
O tym, że Wagner, a także prokurator krajowy Karol Napierski, nie uczestniczyli w spotkaniu poinformował posłów premier Miller.