Wagner: korupcja administracji rządowej to nie góra lodowa
Ponad 27 tys. osób objęła kontrola dotycząca przestrzegania ustawy antykorupcyjnej wśród pracowników urzędów administracji rządowej. Doniesienia prasowe o przypadkach łamania tej ustawy nie odsłoniły wierzchołka góry lodowej - ocenił szef Kancelarii Premiera Marek Wagner.
23.09.2003 17:50
Wagner podał, że kontrola w Kancelarii Premiera oraz urzędach podległych i nadzorowanych przez szefa rządu objęła 1197 osób, w ministerstwach - 4536, w urzędach nadzorowanych przez resorty - 21 331 osób. Łącznie ponad 27 tys. osób.
W sierpniu Wagner podał, że w resortach stwierdzono kilkanaście przypadków naruszenia ustawy antykorupcyjnej. We wtorek przytoczył dane dotyczące Kancelarii Premiera oraz urzędów podległych i nadzorowanych przez szefa rządu.
Wśród 1197 skontrolowanych osób stwierdzono tam 50 przypadków naruszenia ustawy. 48 przypadków dotyczy Kancelarii, wśród nich 27 osób nie złożyło oświadczenia majątkowego w terminie, a 16 osób nie złożyło takiego oświadczenia w ogóle.
Wagner dodał, że te 16 przypadków dotyczy osób, które od ubiegłego roku nie pracują już w Kancelarii i - jak to określił - "bardzo trudno reagują na wszelkie monity". W Kancelarii Premiera łącznie rozwiązano umowę o pracę z pięcioma osobami
Szef Kancelarii Premiera podkreślił, że każdy przypadek naruszenia ustawy antykorupcyjnej w danym resorcie został szczegółowo przedstawiony na posiedzeniu rządu i będzie wyjaśniony. Według niego, zdecydowana większość naruszeń ustawy polegała na niezłożeniu oświadczenia majątkowego w terminie.
Według Wagnera najwięcej przypadków naruszania ustawy jest w urzędach nadzorowanych przez resorty. Stosunkowo sporo - jak powiedział - jest ich w jednostkach nadzorowanych przez ministra infrastruktury. Podał przykład Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad i podlegających jej urzędów terenowych.
"Tam również mamy do czynienia z prowadzeniem jakiejś drobnej działalności gospodarczej przez urzędników, którzy - można powiedzieć - w stosunku do osób z centrali, które ta ustawa obejmuje, są gdzieś przynajmniej dwa poziomy niżej, ale biorąc pod uwagę niezawężające kryteria ustawy, również jej podlegają" - powiedział Wagner.
Dodał, że w wielu przypadkach do naruszenia ustawy dochodziło nieświadomie, bo dana osoba po prostu nie wiedziała, że podlega przepisom ustawy antykorupcyjnej.
Wagner powiedział, że i on, i szef Służby Cywilnej Jan Pastwa opowiadają się za sprecyzowaniem kręgu osób podlegających ustawie antykorupcyjnej. Doprecyzowanie to ma być jednym z punktów projektu nowelizacji tej ustawy, który - według Wagnera - za 3 tygodnie przedstawi minister spraw wewnętrznych i administracji.
Miesiąc temu Wagner przedstawił wyniki kontroli w ministerstwach i urzędach podległych szefom resortów. We wtorek Wagner poinformował, że kontrola w zasadzie już się zakończyła i nie ma jeszcze tylko sprawozdania z weryfikacji przeprowadzonej w urzędach wojewódzkich.
Kontrola została zarządzona po tym, gdy "Rzeczpospolita" ujawniła, że dwaj członkowie gabinetu politycznego premiera Adam Jaśkow i Jerzy Godula zasiadali równocześnie w radach nadzorczych Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Obaj zostali zwolnieni z pracy w Kancelarii Premiera.
Skontrolowane zostały urzędy podlegające premierowi - jego Kancelaria, Rządowe Centrum Legislacji, Rządowe Centrum Studiów Strategicznych - i nadzorowane przez szefa rządu: Główny Urząd Statystyczny, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencja Wywiadu, Urząd Służby Cywilnej. Kontrola odbyła się też w Polskiej Akademii Nauk.
Kontrola objęła też wszystkie ministerstwa i urzędy podległe oraz nadzorowane przez szefów poszczególnych resortów, a także wojewodów, ich zastępców oraz pracowników urzędów wojewódzkich.