Wadowicka msza św. w intencji beatyfikacji Jana Pawła II
Janie Pawle II - bądź nam światłem, bądź
przymierzem, ucz nas, co znaczy być wolnym - apelował w kazaniu
podczas mszy św. na wadowickim rynku w drugą rocznicę śmierci
papieża biskup Jan Szkodoń z Krakowa. W mszy św. w intencji
rychłej beatyfikacji Jana Pawła II uczestniczyło kilka tysięcy
wiernych.
02.04.2007 | aktual.: 02.04.2007 22:30
Biskup nawiązywał do słów proroka Izajasza. To proroctwo wypełniło się w Synu Bożym Jezusie Chrystusie. Izajasz nazywa Mesjasza światłem, nazywa przymierzem, mówi mi, że on uwolni więźniów, czyli da wolność człowiekowi - mówił.
Duchowny przytoczył słowa Chrystusa: "Jestem światłem świata, kto idzie za mną nie chodzi w ciemności, ale będzie miał światło życia". Przypomniał, że Mesjasz mówił także: "Wy jesteście światłem świata. Niech świeci wasze światło, by ludzie widzieli wasze dobre czyny i chwalili ojca, który jest w niebie". Jan Paweł II gorliwie głosił ewangelię Chrystusa. Przybliżał światu Chrystusa i jego światło i sam był światłem przez swą wierność i oddanie Jezusowi i człowiekowi w duchu Totus Tuus, szczególnie w ostatnich dniach (...) ucząc nas jak odchodzić z tego świata do domu Ojca - mówił bp Szkodoń.
Biskup powiedział, że Chrystus zawarł nowe przymierze przez śmierć na krzyżu, przez zwycięstwo zmartwychwstania, przez dar Ducha Świętego. W tym przymierzu uczestniczymy od momentu chrztu. Duchowny przypomniał, że Jan Paweł II mówił w 1979 roku w Wadowicach, iż droga życia prowadzi do jednego miejsca - do chrzcielnicy w wadowickiej farze. Sługa Boży Jan Paweł II służył przymierzu człowieka z Bogiem. To przymierze odnawiał. Ale równocześnie służył przymierzu człowieka z człowiekiem. Łączył ludzi - powiedział bp Szkodoń.
Duchowny podkreślił, że według proroka Izajasza, Mesjasz przyniesie wolność wszystkim uwięzionym. Chrystus przez mękę i śmierć stał się sługą nowej wolności. Temat wolności był jednym z głównych w nauczaniu Jana Pawła II. Tyle razy podkreślał, że wolność trzeba poddać prawdzie, by zrodziła się miłość. (...) Uczył nas jak korzystać z wolności zewnętrznej, ale przede wszystkim, jak zdobywać wolność wewnętrzną i jak ją przemieniać w miłość - podkreślił.
Bezpośrednio przed mszą proboszcz parafii Ofiarowania NMP ksiądz infułat Jakub Gil powiedział, że od momentu śmierci Jana Pawła II wadowiczanie mieli pewność, że będzie on ich wspierał i wysłuchiwał kierowanych do niego modlitw.
Zawsze przy takich papieskich uroczystościach się lękam: ilu ludzi przyjdzie, jaka będzie pogoda. Przez tę niepewność, w takich momentach modlę się: Sługo Boży, ukochany Janie Pawle II, wstawiaj się u Boga Ojca, by uroczystości wadowickie nie przeniosły ci wstydu, ale ukazały, że ziemia wadowicka cię kocha, że ma cię głęboko zakorzenionego w sercach. On tę modlitwę zanosi. Modlitwa jest skuteczna, bo widać to po was - mówił do wiernych ksiądz infułat Gil.
Tuż przed mszą św. wierni - wadowiczanie i pielgrzymi z innych rejonów kraju - wzięli udział w Drodze Krzyżowej, w której przeszli z kościoła św. Piotra Apostoła. Świątynię konsekrował podczas pielgrzymki do rodzinnych Wadowic Jan Paweł II.
Po nabożeństwie wadowiczanie o godz. 21.37 modlili się przed domem rodzinnym Jana Pawła II.