PolskaWada wzroku przeszkodziła mu w spełnieniu marzenia. Teraz może się to zmienić

Wada wzroku przeszkodziła mu w spełnieniu marzenia. Teraz może się to zmienić

Marzenia? Są. Lotnisko w okolicy? Jest! Do szczęścia brakuje tylko zdrowia. Mateusz Polko, borykający się z dużą wadą wzroku, od lat nie może zostać pilotem. Teraz z pomocą przyszła najnowsza technologia, która w kilkanaście minut leczy wady wzroku całkowicie je korygując.

Wada wzroku przeszkodziła mu w spełnieniu marzenia. Teraz może się to zmienić
Źródło zdjęć: © facebook.com/KlinikaOkulus

- Od zawsze moim marzeniem było latanie. W domu mam symulator, od dziecka pasjonowałem się awiacją. Prawie codziennie chodzę na lotnisko w Bielsku, by pooglądać samoloty w aeroklubie – mówi dla Wirtualnej Polski Mateusz Polko. Jednak na przeszkodzie w realizacji marzeń stoi stan zdrowia. Mateusz ma wadę wzroku na poziomie -7 dioptrii.

- W podstawówce jeszcze chodziłem bez okularów. Wiedziałem, że będę pilotem. Ale od czasów liceum wszystko się zmieniło na gorsze - wspomina. - W ciągu kilku lat przestałem prawie widzieć, marzenia wzięły w łeb. Stałem się prawie ślepy, a wymagania dla pilotów są bardzo rygorystyczne – opowiada Mateusz.

Potwierdza to dr nauk med. Janusz Jachimowicz, lekarz uprawniający do wystawiania orzeczeń lekarskich dla przyszłych pilotów. - Dopuszczalna wada wzroku wynosi od – 5 do + 6 dioptrii - mówi.

Zalecenia Urzędy Lotnictwa Cywilnego do tej pory skutecznie blokowały Mateusza przed realizacją marzeń. Jest jednak szansa, by się to zmieniło.

Dr Agnieszka Grądek-Motyl z bielskiej Kliniki OKULUS twierdzi, że najlepszym rozwiązaniem dla pacjenta, aby uzyskał pełną jakość widzenia i mógł pracować w lotnictwie, jest laserowa korekcja wady wzroku. Pacjent musi mieć ukończone 21 lat. Wtedy jego narząd wzroku jest już w pełni rozwinięty, a wada stabilna przynajmniej od roku.

- Według zaleceń (Europejskiego Towarzystwa Chirurgów Zaćmy i Chirurgów Refrakcyjnych oraz Amerykańskiej Akademii Okulistyki) metodami laserowymi można bezpiecznie korygować krótkowzroczność i krótkowzroczność z astygmatyzmem nawet do -9 Dsph, czyli nasz pacjent mieści się w tym przedziale – dodaje dr Grądek-Motyl dla Wirtualnej Polski.

Aby lekarz podjął decyzję o zakwalifikowaniu pacjenta do zabiegu muszą zostać wykonane specjalistyczne, kompleksowe badania podczas wizyty kwalifikacyjnej. Badania te służą dokładnemu określeniu rodzaju i wielkości wady, zebraniu danych w celu zaprogramowania indywidualnego dla każdego oka działania wiązki laserowej oraz wykluczeniu okulistycznych przeciwwskazań do zabiegu.

- Podczas badań aplikujemy pacjentowi krople rozszerzające źrenice, dlatego nie powinien przyjeżdżać w ten dzień do kliniki samochodem jako kierowca. Jeśli na co dzień nosi soczewki kontaktowe, to w zależności od ich rodzaju, musi tego zaprzestać na 2 lub 4 tygodnie przed wizytą. Jeśli wszystkie wyniki będą prawidłowe, to wspólnie z pacjentem umówimy termin realizacji zabiegu i jednocześnie rozpoczęcia nowego etapu w życiu tego młodego człowieka. Zabieg przeprowadzany jest w znieczuleniu miejscowym, więc nie ma czego się obawiać. Krople znieczulające są kropione do oka przed samym zabiegiem, który trwa od kilku do kilkunastu minut i jest całkowicie bezbolesny. Dzięki skorygowaniu wzroku laserem pacjent będzie miał już możliwość wykonywania pracy w lotnictwie, w której wymagana jest doskonała jakość widzenia bez okularów czy soczewek – mówi dr Agnieszka Grądek-Motyl z bielskiej Kliniki OKULUS, która kwalifikuje pacjentów do zabiegów laserowej korekcji wzroku

W trakcie kilkuminutowego zabiegu kształt rogówki zmienia się o ułamki milimetra, ale te subtelne zmiany przywracają doskonałą jakość widzenia już na zawsze.

Jest to możliwe dzięki najnowszej technice, która trafiła do bielskiej kliniki okulistycznej. Laser kosztujący prawie dwa miliony złotych, śledzi ruch oka i monitoruje jego zmiany w trakcie zabiegu.

Jak mówią przedstawiciele kliniki, pierwszymi operowanymi pacjentami byli górnicy, dla których zabieg to jedyna szansa na uzyskanie kwalifikacji do dalszego wykonywania zawodu.

- Jak widać, to rozwiązanie może zmienić nie tylko moją jakość życia – mówi dalej Mateusz słysząc o sukcesie bielskich lekarzy. – Oczywiście do awiacji nie jest potrzebny tylko wzrok, ale liczę na to, że po korekcji wzroku badania neurologiczne i psychologiczne to będzie już tylko pestka – kończy Mateusz Polko dla Wirtualnej Polski.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)