W Zegrzu Pomorskim nie chcą tarczy antyrakietowej
Tarcza antyrakietowa pomieszała szyki władzom
Koszalina. Mają pieniądze i plany stworzenia cywilnego lotniska w
Zegrzu Pomorskim. Inicjatywa stanęła pod znakiem zapytania, bo
może tam powstać amerykańska baza - pisze "Życie Warszawy".
03.02.2007 | aktual.: 03.02.2007 04:22
Dwa miliony euro z Regionalnego Programu Operacyjnego jest już wywalczone na rzecz budowy lotniska cywilnego w Zegrzu Pomorskim. Jednak Amerykanie nie wykluczają, że tam zostaną usytuowane elementy tarczy antyrakietowej.
Cywilny port lotniczy zaledwie 20 kilometrów od Koszalina byłby błogosławieństwem dla rozwoju regionu. Teraz najbliższe regionalne porty są oddalone o ponad 100 kilometrów.
Jeśli lotnisko zostanie zakwalifikowane jako wojskowe, żaden cywilny samolot nie będzie mógł tam lądować. W sierpniu zeszłego roku turecka pilotka wylądowała omyłkowo na takim obiekcie w podpoznańskich Krzesinach. Wojskowi zastosowali wobec niej procedurę zwaną renegade, czyli potraktowali ją jako terrorystkę - przypomina "Życie Warszawy". (PAP)