W Zakopanem powstały nowe postoje dla dorożek. Fiakrzy są sceptyczni
Pod Tatrami góralskie dorożki mają nowe postoje. W samym centrum Zakopanego fiakrzy mogą czekać na gości nie tylko na samych Krupówkach, ale i w kilku innych miejscach, m.in przy budynku poczty czy na Placu Niepodległości.
Nowe postoje już działają, tymczasem jak się okazuje nie ma tam ani bieżącej wody ani też miejsca na końskie odchody. Brakuje też kratki ściekowej, żeby umyć postój. Jednak Leszek Dorula - burmistrz Zakopanego - zapewnia, że postoje będą odpowiednio przygotowane i na pewno nie będą uciążliwym sąsiadem. - Będą oznakowane, Wydział Drogownictwa planuje wszystko zorganizować - zapewnia burmistrz.
Wątpliwości mają jednak sami góralscy fiakrzy. Niektórzy z nich uważają, że postoje są za daleko od Krupówek i nie będzie chętnych do przejażdżki dorożkami. - Jestem 50 lat dorożkarzem i jest to mało rentowne - zauważa fiakier Stanisław Stopka.
Stanisław Stopka dodaje, że jedynie na Krupówkach i przy oczku wodnym postoje zdają egzamin. Organizowanie ich po bokach deptaka nic nie da i, jego zdaniem, będą to jedynie pieniądze wyrzucone w błoto. Inne dochodowe miejsca to droga do Kuźnic i postój pod Wielką Krokwią - tam górale nie narzekają brak klientów.