ŚwiatW wyniku wezbrania rzek w Czechach trzy osoby poniosły śmierć

W wyniku wezbrania rzek w Czechach trzy osoby poniosły śmierć

Stolica Czech szykuje się na przyjście wielkiej wody. Z powodu wysokiego stanu Wełtawy, zamknięto historyczny Most Karola. Czeski rząd na swym nadzwyczajnym posiedzeniu w niedzielę ogłosił stan klęski żywiołowej na niemal całym terytorium państwa i skierował 300 żołnierzy do ochrony Pragi przed powodzią - poinformował w telewizyjnym wystąpieniu premier Petr Neczas. Trudna sytuacja powodziowa jest też w Niemczech i Austrii.

02.06.2013 | aktual.: 03.06.2013 10:05

Czescy synoptycy ostrzegają przed kolejnymi opadami deszczu, które w poniedziałek i wtorek wystąpią na Morawach i Czeskim Śląsku, niedaleko granicy z Polską.

Ponad 2 tys. czeskich żołnierzy ma uczestniczyć w usuwaniu skutków powodzi. Rząd przekaże też miastom i gminom łącznie 300 mln koron (50 mln złotych) w ramach doraźnej pomocy dla powodzian. Stan klęski obowiązuje na całym terytorium kraju z wyjątkiem kraju (województwa) pardubickiego. Dotychczas śmierć poniosły dwie osoby.

Minister środowiska Tomasz Chalupa poinformował, że w nocy z niedzieli na poniedziałek opady nie będą już tak intensywne, ale w poniedziałek rano w dwóch krajach (województwach), libereckim i usteckim, ponownie się nasilą. Kulminacja fali powodziowej oczekiwana jest w poniedziałek wieczorem.

Pierwszymi śmiertelnymi ofiarami powodzi są kobieta i mężczyzna, którzy zginęli w miejscowości Trzebienice pod Pragą w zawalonym wskutek podtopienia gruntu przez Wełtawę domku wypoczynkowym. Trzecią ofiarę odnaleziono w rzece. Poszukiwane są kolejne 3 osoby.

Nadal prowadzone są poszukiwania trzech wodniaków: dwaj z nich zaginęli w sobotę w trakcie raftingu na rzece Berounce, a jeden jeszcze w piątek na wpadającej do Berounki rzece Uslava; Berounka jest dopływem Wełtawy. Poziom Berounki przekroczył o 4 metry stan alarmowy.

Jak poinformowała TVN24 w miejscowości Svoboda uwięziona została wycieczka z Polski. W wycieczce uczestniczą polscy nauczyciele, którzy nie mogą wyjechać z hotelu. Grupa liczy ok. 40 osób. - Most jest zerwany, drogi są zalane - powiedziała Magdalena Sykut w rozmowie z TVN24. Dodała, że w hotelu nie ma prądu. Telefony się rozładowują.

W związku z sytuacją, jutro lekcje w szkole k. Gdańska, w której uczą uwięzieni nauczyciele, zostały odwołane.

Praga czeka na powódź

Jak podano w niedzielę, w ciągu ubiegłej doby w Karkonoszach, Górach Izerskich i na Szumawie spadło do 75 milimetrów deszczu, natomiast na niżej położonych terenach czeskiego dorzecza Łaby od 20 do 50 milimetrów. Opady utrzymują się nadal.

O godz. 13 pełniący obowiązki burmistrza Pragi Tomasz Hudeczek ogłosił w mieście stan zagrożenia. W ciągu sekundy Wełtawą przepływa przez stolicę 1510 metrów sześciennych wody, podczas gdy w trakcie katastrofalnej powodzi w 2002 roku było to 5 tys. metrów sześciennych. Hudeczek zaznaczył jednak, że Wełtawa będzie dalej wzbierać, a wpadająca do niej na początku Pragi Berounka także nie osiągnęła jeszcze swego maksymalnego poziomu.

W Pradze wyłączonych z ruchu jest 30 ulic. Rozpoczęła się ewakuacja dolnej części praskiego ZOO. Pod wodą są wszystkie wyspy na Wełtawie. Zakończono ewakuację szpitala „Na Frantisku”. Zamkniętych jest 8 stacji metra, natomiast w nocy całkowicie zatrzymany zostanie ruch metra na centralnych odcinkach wszystkich linii kolejki podziemnej.

Po godzinie 19:00 miała się rozpocząć ewakuacja dzielnicy Sedlice. Ludzie spędzą noc w pobliskiej szkole. Do wali z żywiołem w ramach zintegrowanego systemu ratunkowego, ma ruszyć 2000 żołnierzy. W samej Pradze jest już ich 300.

Trudna sytuacja w Niemczech

W związku z utrzymującymi się od kilku dni intensywnymi opadami deszczu sytuacja powodziowa na południu i wschodzie Niemiec uległa w niedzielę dalszemu pogorszeniu. W Saksonii i Bawarii ogłoszono stan klęski żywiołowej. Rząd zapowiedział pomoc Bundeswehry.

W Bawarii stan klęski obowiązuje w Pasawie, Rosenheim oraz powiatach Miesbach i Berchtesgadener Land, w Saksonii w miastach Chemnitz i Zwickau oraz w powiecie lipskim - podała agencja dpa.

Rząd kanclerz Angeli Merkel zapewnił władze terenów dotkniętych przez powódź, że mogą liczyć na pomoc ze strony rządu federalnego. - Gdyby okazało się to konieczne, wyślemy (w rejon klęski żywiołowej) Bundeswehrę - powiedział rzecznik rządu.

Szczególnie trudna sytuacja panuje w Pasawie, położonej w miejscu, gdzie rzeka Inn wpada do Dunaju. Duża część zabytkowej starówki znajduje się pod wodą, wiele domów dostępnych jest tylko dzięki zbudowanym przed nadejściem fali powodziowej prowizorycznym pomostom.

Dunaj, którego poziom w mieście wynosi zwykle 4,5 metra, ma osiągnąć w niedzielę wieczorem 10,5 metra. Jak powiedział burmistrz Pasawy Juergen Dupper, poziom rzeki może dojść nawet do 11 metrów, przekraczając najwyższy dotychczasowy poziom z 2002 roku - 10,81 m.

Podtopione są przebiegające w pobliżu Pasawy drogi krajowe 388 i 12. Krytyczna jest także sytuacja w Rosenheim.

W Zwickau rozpoczęła się ewakuacja jednej z dzielnic miasta, gdyż rzeka Mulda może w każdej chwili przelać się przez osłabione wały przeciwpowodziowe.

Występujące z brzegów rzeki zalały liczne miejscowości, drogi i pola na terenie Bawarii, Saksonii i Badenii-Wirtembergii. Wiele miejscowości odciętych jest od świata.

W Goenningen w Badenii-Wirtembergii rzeka Wiesaz zalała zakład produkcyjny, szkołę i halę sportową. W pobliskim Reutlingen uznano za zaginione dwie osoby, które najprawdopodobniej wpadły do rzeki. Na terenie tego landu w akcjach ratowniczych uczestniczyło 6 tys. strażaków i pracowników Technicznej Służby Pomocy.

Na kilku odcinkach Renu, Menu i Neckaru zawieszono z powodu wysokiego stanu tych rzek kursowanie statków. Poprawa sytuacji powodziowej nastąpiła w Turyngii i Dolnej Saksonii; poziom rzek w tych landach obniżył się. Na niedzielę wieczór zapowiedziano dalsze opady deszczu w południowej i wschodniej części Niemiec.

Pierwsza ofiara w Austrii

Ulewne deszcze nawiedziły w niedzielę wiele regionów Austrii, powodując wezbrania rzek i śmierć co najmniej jednej osoby - poinformowały miejscowe służby ratunkowe.

62-letni rolnik zginął pod liczącym 150 metrów długości osuwiskiem rozmokłej ziemi w mieście Sankt Johann im Pongau w kraju związkowym Salzburg.

W należącej do tego samego kraju związkowego miejscowości Taxenbach w powiecie Zell am See (inaczej region Pinzgau) trwają poszukiwania dwóch osób, które znajdowały się w zagarniętych przez osuwisko ciągniku oraz samochodzie osobowym.

W Wiedniu podjęto środki zaradcze na wypadek wystąpienia Dunaju z brzegów licząc się z tym, że przepływ wody w rzece może dorównać temu, jaki odnotowano podczas ostatniej dużej powodzi w sierpniu 2002 roku. Dzięki dobremu systemowi ochrony przeciwpowodziowej stolica Austrii doznała wówczas tylko niewielkich szkód.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)