W Wonieściu pękł zbiornik z kukurydzą. Jedna osoba nie żyje
W chwili, kiedy od silosu oderwało się dno, w pobliżu znajdowało się dwóch mężczyzn. Jednemu z pracowników udało się uciec. Drugi został przysypany przez 130 ton kukurydzy.
Jak podaje portal tvn24.pl, inni pracownicy próbowali rękami odkopać przysypanego kukurydzą mężczyznę. Na pomoc wezwano straż pożarną.
W środę wieczorem mężczyzny szukało około 70 strażaków. W rozmowie z portalem, Andrzej Ziegler ze straży pożarnej w Kościanie powiedział, że z powodu utrudnionego dostępu do miejsca, w którym znajdował się przysypany pracownik akcja była utrudniona. Z powodu warunków strażacy ręcznie odkopywali mężczyznę. Do dyspozycji mieli tylko kamerę termowizyjną.
Po około 30 min. udało się dotrzeć do przysypanego mężczyzny. Jak podaje tvn24.pl, 58-letni pracownik zakładów w Wonieściu we Wielkopolsce nie przeżył.