W Wielkopolsce jest coraz mniej księży i powołań
Prowadzone od kilku lat oficjalne statystyki dowodzą, że w Polsce spada liczba powołań kapłańskich i zakonnych. Parafialnych duszpasterzy jest coraz mniej także w Wielkopolsce. Arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita poznański, w minioną niedzielę przyznał w liście do wiernych archidiecezji oficjalnie, że kapłanów i powołań jest coraz mniej.
03.09.2009 | aktual.: 04.09.2009 14:11
"W naszej archidiecezji księży ubywa, a potrzeby duszpasterskie się mnożą. Nowo wyświęceni nie zastępują liczbowo starszych i zmarłych. Dlaczego tak się dzieje?" - pyta hierarcha.
Winą za ten stan rzeczy obarczył między innymi polskie rodziny (spadek dzietności i negatywnie nastawionych do religii rodziców) oraz "antyklerykalną propagandę, której celem jest walka z Kościołem". Zdaniem metropolity poznańskiego "objawia się to w chorobliwym tropieniu grzechów kapłańskich, nagłaśnianiu ich w mediach, w przedstawianiu jednostkowych przypadków niewierności kapłańskiej jako praktyki powszechnej".
- Nie należy przyjmować świadectwa tych, którzy agresywnie krytykując Kościół i księży, sami nie prowadzą dobrego życia - przekonuje arcybiskup Stanisław Gądecki.
Obecnie w archidiecezji poznańskiej w 400 parafiach pracuje 803 księży, którym podlega około półtora miliona wiernych. W tym roku wyświęcono 15 nowych kapłanów i jest to średnia z ostatnich dziesięciu lat. Rekordowy był rok 1997, kiedy to przybyło 21 nowych kapłanów. Ale i tak oficjalny głos metropolity poznańskiego o spadku liczby księży i powołań brzmi niepokojąco. Tym bardziej, że z danych Krajowego Duszpasterstwa Powołań wynika, iż w statystyce liczby wiernych przypadających na jednego kleryka zajmujemy miejsce na dole tabeli.
Jak wygląda sytuacja w innych wielkopolskich diecezjach?
Spadek powołań kapłańskich największy jest od kilku lat w Wyższym Seminarium Duchownym w Kaliszu. W 2007 roku święcenia otrzymało 12 diakonów. W tym roku było ich już tylko ośmiu. Brakuje też chętnych do nauki w seminarium. Problemem tym zajmował się zakończony w marcu I Synod Diecezji Kaliskiej, który przez ostatnie dwa lata opracowywał "Prawo diecezjalne Kościoła Kaliskiego". Uczestnicy synodu, podobnie jak metropolita poznański, uznali, że największy wpływ na spadek liczby powołań mają polskie rodziny, które "powinny stwarzać warunki sprzyjające budzeniu i rozpoznawaniu powołania". Pomagać w tym powinni katecheci, wychowawcy, nauczyciele oraz animatorzy duszpasterstwa młodzieży. Nowe prawo powołuje też diecezjalnego referenta do spraw powołań mianowanego przez biskupa. W zwiększeniu liczby powołań mają także pomagać rekolekcje oraz dni skupienia dla maturzystów organizowane przez Wyższe Seminarium Duchowne.
W Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej w Koszalinie (należy tam północna Wielkopolska) jest obecnie 65 alumnów. Na pierwszy rok przyjęto ośmiu kandydatów, czyli o 40% mniej niż w roku ubiegłym, kiedy studia rozpoczęło 20 mężczyzn. Wykładowcy seminarium zapewniają, że spadek liczby kandydatów nie jest stałą tendencją, lecz zależy od rocznika.
Z kolei w diecezji włocławskiej do Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku (należy tam wschodnia Wielkopolska) zgłosiło się w tym roku 16 kandydatów.
- Nabór jeszcze się nie zakończył - mówi ks. dr Artur Niemira, kanclerz kurii diecezjalnej we Włocławku. - W ubiegłym roku mieliśmy na pierwszym roku 23 osoby. Najmniej chętnych zgłosiło się do seminarium dwa lata temu, bo tylko dziewięć osób.
W Gnieźnie hierarchowie na razie nie biją na alarm. W tym roku w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym rozpoczęło naukę 15 kleryków, czyli o jednego mniej niż w roku ubiegłym. Ks. dr Wojciech Rzeszowski, rektor PWSD sytuację ocenia jako stabilną. - Przed kilkoma laty z pewnością notowaliśmy więcej powołań, niemniej w ostatnim czasie ta liczba utrzymuje się na podobnym poziomie - podkreśla ksiądz rektor Wojciech Rzeszowski.