PolskaW Wagonie wszystko jest na dobrej drodze

W Wagonie wszystko jest na dobrej drodze

Wszystko jest na dobrej drodze - tak ocenił piątkowe rozmowy związkowców z wicepremierem Jerzym Hausnerem przewodniczący Komitetu Strajkowego w Fabryce Wagon S.A. w Ostrowie Wielkopolskim Grzegorz Majchrzak.

Po zakończeniu spotkania, wicepremier powiedział, że Wagon ma dwie możliwości: restrukturyzację zakładu albo ogłoszenie upadłości, które nie musi oznaczać likwidacji spółki.

"W poniedziałek zaplanowane jest spotkanie międzyresortowe, na którym zostanie rozpatrzonych kilka scenariuszy rozwoju sytuacji w Fabryce Wagon. Na spotkaniu tym nie będzie przedstawicieli związków zawodowych" - powiedział Hausner.

W Fabryce głoduje już 15 robotników, w tym - od czwartku - pierwsza z dwóch kobiet, które wcześniej zapisały się na listę 18 chętnych do wzięcia udziału w tej formie protestu. Również w czwartek, jeden z głodujących zasłabł i został odwieziony karetką pogotowia do szpitala.

Równolegle trwa także strajk okupacyjny. Uczestniczą w nim na przemian dwie zmiany liczące po około 900 osób. Protest trwa już siedemnasty dzień.

Załoga Wagonu bezskutecznie domaga się wdrożenia programu restrukturyzacji polegającego na zmianie struktury właścicielskiej akcji i doprowadzenia do zawarcia ugody z wierzycielami. Żąda też wypłaty zaległych wynagrodzeń oraz uregulowania wszystkich innych zobowiązań finansowych spółki wobec pracowników.

Strajkujący otrzymują listy poparcia i deklaracje pomocy z całego kraju.

W piątek strajkujących odwiedziła grupa bezrobotnych z Wrocławia, która wyruszyła do Warszawy w "marszu gwiaździstym". Fabryka Wagon była ich pierwszym przystankiem.

Zastępca szefa zakładowej "Solidarności" Zbigniew Kowalski powiedział w piątek, że głodujący czują się dobrze. Podaje się im płyny, są pod opieką lekarza i pielęgniarki. Zapytany o dalszy los strajku powiedział jedynie, że decyzje o przerwaniu protestu lub jego kontynuacji zostaną podjęte późno wieczorem, po powrocie delegacji związkowców z Warszawy.

Członek sejmowej Komisji Finansów Grzegorz Woźny, który uczestniczył w piątkowych rozmowach powiedział PAP, że w przypadku ogłoszenia upadłości Wagonu załoga będzie miała pracę. "Firma ma dużo zamówień, nawet takich, że produkcja może rozpocząć się już w przyszłym tygodniu" - wyjaśnił. "O przyszłości spółki w przypadku restrukturyzacji będzie można mówić dopiero po wyznaczonym na poniedziałek międzyresortowym spotkaniu" - powiedział poseł.

Od 2001 r. Wagon jest własnością zarejestrowanych w Szwajcarii słowackich firm Partner Marketing AG (30%) i Tatra Wagon AG (19,3%) oraz mającej siedzibę w Polsce spółki Partners Group (3,56%). Mniejszościowy kapitał akcyjny należy do kilku NFI (7,7%), pracowników (9,4%), Skarbu Państwa (25%), inwestora indywidualnego (5,6%) i drobnych akcjonariuszy. Według związkowców, zadłużenie spółki wobec wierzycieli wynosi około 200 mln zł.

Wagon zatrudnia 2200 pracowników i nadal jest największą firmą w południowej Wielkopolsce. Jeszcze kilka lat temu pracowało tutaj około ośmiu tysięcy osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)