W USA nie wiedzą, że Polska szuka Piotra Misztala
Amerykańskie ministerstwo sprawiedliwości twierdzi, że nic nie wie o sprawie Piotra Misztala, byłego posła przebywającego w USA i poszukiwanego międzynarodowym listem gończym w związku z podejrzeniem o wyłudzenia.
Nie mamy żadnych informacji o tym człowieku. W materiałach naszego resortu nie ma jego nazwiska - powiedział rzecznik ministerstwa Charles Miller. Nie odpowiedział jednak, czy oznacza to, że władze USA nie dostały żadnej informacji o Misztalu od polskiego rządu.
W środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski powiedział, że w sprawie Misztala polska prokuratura zrobiła wszystko, co należy.
Trzeba pytać władze amerykańskie, kiedy i na jakich zasadach zostanie zrealizowany list gończy - powiedział Ćwiąkalski. Pan Misztal cały czas zasłania się względami rodzinnymi, ale prokuratura zrobiła to, co do niej należy. Uzyskaliśmy list gończy, list ten został rozesłany i czekamy na jego realizację w Stanach Zjednoczonych - mówił w Krakowie minister.
Misztal ma usłyszeć zarzuty w związku ze śledztwem dotyczącym wyłudzeń podatkowych na szkodę Skarbu Państwa w wysokości co najmniej 2 mln 218 tys. zł. Postępowanie w jego sprawie prowadzi krakowska prokuratura. Były poseł - jeden z najbogatszych w poprzedniej kadencji - ma usłyszeć zarzuty dotyczące kierowania zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się w latach 2003-2006 w Krakowie, Łodzi i innych miejscowościach m.in. handlem fałszywymi fakturami i wyłudzeniami podatkowymi.
Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Misztalowi zarzutów i zatrzymaniu bezpośrednio po wygaśnięciu jego mandatu. Były poseł nie przebywał jednak w miejscu zamieszkania. Nie stawiał się w prokuraturze i dlatego 14 grudnia krakowski sąd postanowił o aresztowaniu Misztala na 14 dni. Na tej podstawie prokuratura mogła wydać list gończy.
B. poseł sam zapowiadał, że 29 stycznia wróci do kraju, tak się jednak nie stało. Wyjaśnił, że przyczyną jest pogarszający się stan zdrowia jego matki. (sm)
Tomasz Zalewski