"W tym momencie nie jest ostrożne atakować Iran"
Przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA, generał Martin Dempsey, przestrzegł Izrael przed zaatakowaniem Iranu, sugerując, że byłoby to ryzykowne i przedwczesne. Przyznał jednak, że Waszyngton nie przekonał jeszcze o tym rządu izraelskiego.
Dempsey wystąpił w programie telewizji CNN "GPS", którego gospodarz, wpływowy publicysta Fareed Zakaria, sondował jego opinię o możliwości prewencyjnego ataku Izraela na irańskie instalacje nuklearne.
- W tym momencie nie jest ostrożne atakować Iran - powiedział generał, dodając, że atak taki uważa za "destabilizujący". Oświadczył też, że na podstawie "tego co wiemy, lub uważamy, że wiemy, reżim irański nie podjął decyzji", co do budowy bomb atomowych.
Na pytanie Zakarii, czy USA uważają reżim w Teheranie za "szalony, czy też racjonalny", Dempsey odpowiedział: "Sądzimy, że Iran działa racjonalnie".
Zapytany, czy rząd USA przekonał Izrael, że atak na Iran byłby przedwczesny, Dempsey odpowiedział dwuznacznie. - Ufam, że Izrael rozumie nasze niepokoje, że uderzenie (na Iran) obecnie byłoby destabilizujące. Nie sugerowałbym dzisiaj, że przekonaliśmy ich (Izraelczyków), że nasz pogląd jest słuszny - oświadczył.
Perspektywy ewentualnego ataku prewencyjnego Izraela na Iran były tematem wielu komentarzy w niedzielnych talk-showach telewizyjnych. W panelu telewizji CBS większość jego uczestników określiła prawdopodobieństwo izraelskiego ataku w tym roku na 20-25 procent.
Komentatorzy przypominają argumenty przeciw atakowi: niebezpieczeństwo, że nie uda się zniszczyć wszystkich instalacji nuklearnych, ryzyko eskalacji konfliktu, groźba odwetu w postaci ostrzału rakietowego Izraela przez Hezbollah i Hamas z Libanu i Strefy Gazy, oraz kryzys ekonomiczny na świecie wywołany zwyżką cen ropy naftowej.