ŚwiatW Tunezji odbył się marsz przeciwko terroryzmowi. Komorowski: solidaryzujemy się z ofiarami

W Tunezji odbył się marsz przeciwko terroryzmowi. Komorowski: solidaryzujemy się z ofiarami

- Polska rozumie zaniepokojenie i zaangażowanie krajów europejskich w związku z zagrożeniem terroryzmem; uczestniczy w działaniach zamierzających do usuwania tego zagrożenia - zadeklarował prezydent Bronisław Komorowski po marszu przeciw terroryzmowi w stolicy Tunezji.

- Dzisiejszy marsz solidarności z ofiarami i przeciwko terroryzmowi jest sygnałem, że Polska uczestniczy w każdej postaci w działaniach zmierzających do usuwania zagrożenia terrorystycznego i sama płaci za to cenę. W szczególny sposób składaliśmy hołd polskim ofiarom. Podkreśliliśmy, że Polska w pełni rozumie zaniepokojenie i zaangażowanie krajów europejskich w kierunku południowym, skąd płynie zagrożenie terroryzmu - powiedział Komorowski po marszu przeciw terroryzmowi w trakcie briefingu przed Muzeum Narodowym Bardo, w którym doszło do zamachu.

- Chcielibyśmy również, żeby świat europejski dostrzegał również to co Polska dostrzega na co dzień, czyli zagrożenie dla świata Unii Europejskiej płynące ze wschodu - dodał prezydent.

Komorowski zaznaczył, że Polska musi uczyć się wrażliwości na zjawiska dotąd nam nieznane i które obecnie poznajemy w bolesny sposób. - Jednocześnie staramy się uczyć cały świat zachodni wrażliwości na zjawiska, które nas niepokoją. Świat nie jest bezpieczny, ale dzięki solidarności z ofiarami i solidarności w walce ze złymi zjawiskami na świecie możemy czuć się trochę bezpieczniej - powiedział.

Prezydent Polski i inni przywódcy państw wzięli udział w ostatnim etapie marszu: od parlamentu do Muzeum Narodowego Bardo. Na terenie muzeum odsłonięto tablicę z nazwiskami wszystkich ofiar. Pod nią delegacje złożyły kwiaty.

Służby bezpieczeństwa odpowiedzialne za ochronę uroczystości szacowały, że w marszu wzięło udział około 12 tysięcy osób. Hasłem głównym było "Le Monde est Bardo" ("Świat jest Bardo" - tłum. red.), co nawiązuje do marszu, który odbył się w Paryżu po zamachu na redakcję tygodnika "Charlie Hebdo".

Trasa marszu była krótka, bo prowadziła z siedziby parlamentu do Muzeum Bardo. Jeszcze w sobotę była ona dłuższa, jednak zmieniła się ze względów bezpieczeństwa.

Bronisław Komorowski przybył do Tunisu w okolicach godziny 13 czasu polskiego. - Jadę reprezentować państwo polskie do Tunezji, w marszu solidarności z ofiarami, takiej solidarności ze wszystkimi zwalczającymi zjawisko terroryzmu - mówił wcześniej prezydent.

Bronisław Komorowski spotkał się również z prezydentem Tunezji Bedżim Kaidem Essebsim oraz z szefami delegacji uczestniczących w marszu.

W wyniku ataku terrorystów na Muzeum Bardo w Tunisie 18 marca zginęło ponad 20 osób, wśród zabitych byli m.in. trzej turyści z Polski, a także obywatele Japonii, Francji, Włoch. Do zamachu przyznali się dżihadyści z Państwa Islamskiego.

Zobacz także - Dramatyczna relacja rannych w zamachu

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (644)