W testamencie Pinochet tłumaczy się z lat dyktatury
W opublikowanym pośmiertnie testamencie,
były dyktator Chile Augusto Pinochet oświadczył, że wolałby nigdy
nie musieć przeprowadzać wojskowego puczu w 1973. Generał
powtórzył, że działał powodowany koniecznością ochronienia kraju
przed komunizmem i zapobieżenia wojnie domowej.
24.12.2006 | aktual.: 24.12.2006 16:52
Pisany w 2004 roku dokument zatytułowany "Przesłanie dla moich rodaków do opublikowania po mojej śmierci" podała do wiadomości publicznej Fundacja Augusto Pinocheta.
Generał wyjaśnił w nim, że w czasach swojej dyktatury w latach 1973-90 nie przyświecał mu żaden "instytucjonalny plan" naruszania praw człowieka, ale "było koniecznością działać z maksymalnym rygorem, żeby uniknąć rozprzestrzeniania się konfliktu".
"W moim sercu nie ma miejsca na nienawiść" - głosi pośmiertny list Pinocheta. "Moim przeznaczeniem jest coś w rodzaju banicji i samotności, jakich nigdy sobie nie wyobrażałem" - czytamy.
Pinochet przekazał dokument szefowi fundacji swojego imienia Hernanowi Guiloffowi. Ten postanowił ogłosić jego treść "w dniu pokoju", czyli w Wigilię.
Generał Augusto Pinochet zmarł 10 grudnia w wieku 91 lat. Chilijczycy spierają się o ocenę okresu, w którym stał na czele państwa.
Pinochet doszedł do władzy w 1973 r. jako przywódca wojskowego puczu, który obalił skrajnie lewicowego prezydenta Salvadora Allende. Jak się szacuje, ofiarą funkcjonującej przez 17 lat wojskowej dyktatury padło około 3 tys. ludzi, przeszło 28 tys. było torturowanych, a ok. 300 tys. Chilijczyków wyemigrowało z kraju. Dyktatora oskarżano również o przestępstwa finansowe - unikanie płacenia podatków oraz posiadanie wielomilionowych kont w zagranicznych bankach.