W Szymanach nic nie wiedzą o samolotach CIA
Wojewoda warmińsko-mazurski Stanisław
Szatkowski nic nie wie o tym, by na lotnisku w Szymanach koło
Szczytna miał wylądować w 2003 roku samolot CIA, przewożący
więźniów. Nie słyszał o tym także prezes zarządu spółki lotniczej
Porty Lotnicze Mazury-Szczytno Tomasz Starowieyski.
03.11.2005 | aktual.: 03.11.2005 12:38
Dziennik "Washington Post" napisał, że istnieje podejrzenie, iż w Europie Środkowej mogą być więzieni pojmani przez USA terroryści z al-Kaidy, a Szymany na Mazurach mogły być lotniskiem, gdzie w 2003 r. miał wylądować amerykański samolot z więźniami na pokładzie.
Wojewoda powiedział, że był zorientowany w lądowaniu każdego samolotu w Szymanach, ponieważ należało wydać odpowiednie zgody na uruchomienie nawigacji. W żadnym przypadku nie przypominam sobie, by lądował tu samolot o niezidentyfikowanych cechach - zaznaczył Szatkowski.
Doniesienia mediów na ten temat wojewoda określa jako "spekulacje". Jedyna korzyść z tego jest taka, że świat dowiedział się o polskim regionie Warmii i Mazur oraz o mazurskim lotnisku w Szymanach - powiedział.
Starowieyski powiedział, że Szymanach lądują różne samoloty m.in. przewożące biznesmenów. Lądował tu także samolot z królem Hiszpanii Juanem Carlosem, który przyjechał na polowanie, a także z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim - powiedział Starowieyski, który pracuje w spółce lotniczej od marca 2004 r. Na pytanie, czy widział lądujący tam amerykański samolot, odpowiedział: Nie wiem, nie widziałem.
Lotnisko w Szymanach koło Szczytna jest lotniskiem wojskowym, obecnie użytkowanym przez spółkę lotniczą. Właścicielem lotniska jest Skarb Państwa; zostało ono oddane w użytkowanie wieczyste Ministerstwu Obrony Narodowej, a resort obrony, poprzez Agencję Mienia Wojskowego, oddał je w użytkowanie spółce.
Jak powiedział Starowieyski, w tej chwili, gdy lotnisko czeka na tzw. procedury certyfikacyjne umożliwiające działalność lotniczą i gospodarczą, w Szymanach nie ma regularnych połączeń, są tylko tzw. loty przygodne.