W szpitalu w Jędrzejowie został jeszcze jeden noworodek
Jeden noworodek przebywa w szpitalu w Jędrzejowie i zostanie przetransportowany do lecznicy we Włoszczowie. Dwa noworodki zostały wypisane ze szpitala - poinformowała rzeczniczka wojewody Agata Wojda.
07.02.2008 | aktual.: 07.02.2008 12:01
Jak dodała rzeczniczka, nadal wstrzymane są przyjęcia na pediatrię i położnictwo. Według dyrektora szpitala w Jędrzejowie Stanisława Stelmasińskiego, noworodek zostanie przewieziony specjalistyczną karetką po południu.
Dyrektor szpitala we Włoszczowie Marian Oracz powiedział, że jego lecznica jest przygotowana na przyjęcie pacjentów z powiatu jędrzejowskiego. Od ciężarnych kobiet zależy, czy wybiorą poród w szpitalu we Włoszczowie czy w Kielcach - oba te miasta są oddalone od Jędrzejowa o ponad 30 km.
W środę rozpoczęto ewakuację oddziału neonatologicznego jędrzejowskiego szpitala. Troje dzieci przewieziono do Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka w Kielcach. Noworodki przewożono pojedynczo jedyną w regionie specjalistyczną karetką.
Do Kielc przewieziono także trzy kobiety ciężarne do planowego cięcia cesarskiego i porodu. Zastępca dyrektora Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego Marta Solnica powiedziała, że ewakuacja wszystkich pacjentów przebiegła spokojnie.
Dyrektor jędrzejowskiego szpitala Stanisław Stelmasiński podjął decyzję o ewakuacji ze względu na brak możliwości zapewnienia prawidłowej opieki lekarskiej nad noworodkami. Na oddziale neonatologicznym przebywało rano sześcioro dzieci. Do pracy nie przyszła w środę połowa z czwórki pediatrów, w tym ordynator, którzy obsługują oddziały pediatryczny i noworodków. Lekarze przebywają na zwolnieniach. Dyrektor Stanisław Stelmasiński poinformował, że ZUS sprawdzi zwolnienia lekarskie trzech medyków, którzy przerwali swoją pracę.
Rodziny i pacjenci jędrzejowskiej lecznicy są oburzeni postawą lekarzy i boją się, że szpital w konsekwencji zostanie zlikwidowany.
Od piątku z braku lekarzy wstrzymane są przyjęcia na oddział pediatryczny i na OIOM jędrzejowskiego szpitala - część pediatrów poszła na zwolnienia, a anestezjolodzy już wcześniej pozwalniali się ze szpitala. Według dyrektora, lekarze większości oddziałów nie zgodzili się na opt-out; zażądali 1,5 tys. zł podwyżki. Otrzymali ją tylko w styczniu, na taką podwyżkę w kolejnych miesiącach dyrektor nie ma pieniędzy. Dlatego od 1 lutego wprowadził system zmianowy.
Dyrektor Stelmasiński powtórzył, że szpitala nie stać na podwyżki dla lekarzy w wysokości 1500 złotych i 1000 zł dla pielęgniarek. Spełnienie tych żądań oznaczałoby zwiększenie wydatków szpitala o ponad 4 miliony 600 tysięcy rocznie. Wówczas - jak powiedział - zabrakłoby pieniędzy na inne cele - między innymi na lekarstwa i badania. To zaś w ciągu trzech miesięcy doprowadziłoby do zamknięcia szpitala.
Szpital w Jędrzejowie jest w trakcie prywatyzacji. Na pierwszy przetarg nie wpłynęła żadna oferta, termin składania ofert w drugim przetargu upływa 28 lutego.