W szpitalach pediatrycznych brakuje łóżek dla małych pacjentów
W warszawskich szpitalach nadal brakuje miejsc na oddziałach pediatrycznych. Specjaliści obawiają się, że w przypadku epidemii placówki mogą sobie nie poradzić z liczbą pacjentów.
Rozbudowy oddziału pediatrycznego wymaga Szpital MSWiA przy ul. Wołoskiej. Ze względu na jakość proponowanych usług i renomę, swoje dzieci chcą tam leczyć nie tylko mieszkańcy Mazowsza. Problemem jest jednak brak miejsc. Obecny oddział pediatryczny liczy 15 łóżek. Tymczasem zainteresowanie jest znacznie większe. - Szpital ma w planach rozbudowę oddziału i poszerzenie go o kolejne 25 łóżek - mówi rzecznik Szpitala MSWiA Jarosław Buczek.
Jednak aby do tego doszło, potrzebnych jest 13 mln zł, a w tym roku szpital nie dostał unijnej dopłaty. - Znaleźliśmy się na pierwszym miejscu listy rezerwowej - mówi rzecznik Szpitala MSWiA. - Liczymy, że uda się uzyskać pieniądze za rok.
Brak miejsc na szpitalnych oddziałach pediatrii to problem większości warszawskich placówek, który ciągnie się od około 7 lat. - Przyczyną tego stanu rzeczy jest nie tylko przyrost demograficzny, który obserwujemy od 2000 r., ale też gwałtowny napływ do stolicy młodych ludzi z dziećmi - mówi wojewódzki konsultant ds. pediatrii prof. Andrzej Radzikowski. Profesor podkreśla konieczność oddzielenia oddziałów ogólnopediatrycznych od specjalistycznych. - W wielu przypadkach, jak np. w szpitalu na Działdowskiej, dzieci z przypadłościami medycyny specjalistycznej leżą obok dzieci z pediatrii ogólnej, co może być szczególnie groźne dla tych pierwszych, z osłabioną odpornością - tłumaczy prof. Radzikowski. - A gdy wybucha np. epidemia grypy, to już w ogóle jest dramat - dodaje.
Obecnie swoje oddziały pediatryczne poszerza szpital na Madalińskiego, wkrótce też WUM i na Kopernika. Jednak jest to wciąż jeszcze kwestia kilku lat.