W sprawie uprowadzonego polskiego misjonarza delegacja RŚA udała się do Kamerunu
W sprawie uprowadzonego polskiego misjonarza z diecezji tarnowskiej ks. Mateusza Dziedzica, do Kamerunu udała się delegacja Republiki Środkowoafrykańskiej (RŚA) - poinformował krajowy dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych ks. Tomasz Atłas.
18.10.2014 | aktual.: 18.10.2014 17:06
Misjonarza uprowadzono w nocy z niedzieli na poniedziałek (12/13 października) z misji w Baboua w Republice Środkowoafrykańskiej, ok. 50 km od granicy z Kamerunem. Po pertraktacjach "ludzie Miskina" uprowadzili w stronę Zoukombo jedynie ks. Dziedzica. Drugi ksiądz - Leszek Zieliński - pozostał na misji.
- Delegacja rządu Republiki Środkowoafrykańskiej udała się do Kamerunu, w sprawie negocjacji dotyczących porwanego polskiego misjonarza z diecezji tarnowskiej ks. Mateusza Dziedzica - poinformował ks. Atłas. Szczegóły rozmów jeszcze nie są znane, Atłas przekaże je, gdy tylko dostanie takie informacje - zapewnił.
Rebelianci chcą wymienić księdza za więzionego w Kamerunie jednego ze swoich przywódców. Kilka tygodni temu ci sami rebelianci zatrzymali w tym samym celu 20 Kameruńczyków.
Według informacji drugiego księdza rebelianci zadeklarowali, że nie chcą mu zrobić krzywdy, ale dopóki ich szef nie będzie wolny, Dziedzic pozostanie zakładnikiem. Ks. Zieliński powiedział, że porywacze nic nie zrobili porwanemu i jest on dobrze traktowany.
Zaraz po porwaniu strona kościelna nawiązała kontakt z porywaczami księdza i duchownemu dostarczono lekarstwa i wodę pitną. Ks. Dziedzic miał przy sobie telefon i po porwaniu kontaktował się m.in. z macierzystą diecezją tarnowską. Ks. Mirosław Gucwa, który jest wikariuszem generalnym tamtejszej diecezji, rozmawiał przez telefon zarówno z uprowadzonym jak i porywaczami.
W MSZ powołano zespół kryzysowy, który jest w stałym kontakcie z Komisją Episkopatu Polski ds. misji, oraz zespół międzyresortowy w tej sprawie. Według resortu sprawa ma charakter lokalny, a porywacze to jedno z mniejszych ugrupowań, raczej o charakterze rabunkowym niż politycznym, działające na granicy RŚA i Kamerunu.
W Republice Środkowoafrykańskiej pracuje 32 polskich misjonarzy.
Nadal obowiązuje zalecenie MSZ, by nie udawać się do Republiki Środkowoafrykańskiej. Obecnie sytuacja wewnętrzna w tym kraju jest bardzo trudna. W RŚA działają trzy misje zagraniczne: misja pokojowa ONZ MINUSCA, misja Unii Europejskiej EUFOR CAR oraz misja specjalna Francji - Sangaris. W skład misji EUFOR CAR wchodzi polski kontyngent liczący ok. 50 żołnierzy.