"W sprawie 14-latki musi decydować sąd opiekuńczy"

Spytany w piątek w Radiu TokFM o sprawę 14-latki z Lublina, której szpital odmówił legalnej aborcji, Stępień powiedział, że to jest bardzo skomplikowany problem, ale w tej sprawie musi decydować sąd opiekuńczy.

Konstytucja wyraźnie mówi o tym, że wychowaniu dzieci decydują rodzice - a to jest jakiś element wychowania i nadzoru. Ale jednocześnie konstytucja mówi, że trzeba uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, jego wyznanie i przekonania religijne. Tu nie można rozstrzygnąć wszystkiego decyzją rodziców - dodał Stępień.

Dodał, że wokół całej sprawy powinno jak najmniej szumu, bo to jest kolejny olbrzymi dramat dla Agaty. Zdaniem Stępnia, organizacje ProLife należy mitygować za to równie ostro, zresztą jak całą prasę. Zdaniem Stępnia, we wszystkich tych publikacjach chodzi nie tyle o tę dziewczynkę, ale o wojnę psychologiczną i ideologiczną, jaką prowadzą media. Nie chodzi o dobro dziecka.

Na pytanie, czy bezprawne jest wywieranie presji na lekarza co do decyzji o aborcji, Stępień odparł, że jest bezprawne, bo to jest też przecież kwestia tajemnicy lekarskiej, wszystkich tych delikatnych sfer, które istnieją między córką, matką i lekarzem. To jest cały obszar bardzo skomplikowanych stosunków i naprawdę wara wszystkim od tych relacji - dodał prezes TK.

Pytany, co będzie robił po wygaśnięciu 25 czerwca swej 9-letniej kadencji w TK, Stępień powiedział, że jedna z prywatnych szkół zaproponowała mu tworzenie szkoły administracji publicznej, trochę na wzór amerykańskich uczelni. Będę mógł teraz uczyć młodzież i dzielić się swoim doświadczeniem - dodał.