W sejmie nie dogadali się ws. uchwały o raporcie MAK
Sejmowej kontr-uchwały na raport MAK nie będzie, ponieważ posłowie nie osiągnęli kompromisu - powiedział w "Kontrwywiadzie RMF FM" szef podkomisji, która miała przygotować uchwałę, poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. - Uchwalanie uchwały, która przechodzi jednym głosem, czy kilkunastoma głosami, mija się z celem - dodał.
02.02.2011 | aktual.: 02.02.2011 09:42
We wtorek Sejmowa Komisja Ustawodawcza odrzuciła dwa projekty uchwał - zaproponowane przez SLD i PiS - w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Zdaniem Eugeniusza Kłopotka źle się stało, bo taka uchwała jest potrzebna. - Wzmocniłaby ona dalsze, polityczne już działania polskiego rządu - zaznaczył poseł. I chociaż przyznał, że parlament nie jest najlepszym miejscem, by dyskutować z orzeczeniami lotniczej komisji technicznej, to podkreślił, że w sytuacji, kiedy mleko się rozlało i w świat poszedł fatalny obraz o Polsce i Polakach, trzeba kontratakować.
- Myśmy chcieli dać taki sygnał od narodu polskiego. Przecież jesteśmy przedstawicielami narodu polskiego, dlatego ważne było, żeby taką uchwałę podjąć przez aklamację. Nie uda się. Poszedłby sygnał w świat. Również do Rosjan - zaznaczył Kłopotek.
Odnosząc się do polskiego raportu, który miał być odpowiedzią na raport MAL poseł PSL stwierdził, że już na początku tego roku miał być raport komisji Millera. - Później była mowa, że będzie do końca lutego. Teraz słyszymy, że do końca lutego nie zdążą. Może i dobrze, bo co nagle to po diable, śpieszmy się powoli, porządnie zróbmy robotę. Tyle tylko, że mamy strasznie dużo przeszkód na tej drodze do dochodzenia do prawdy, tej obiektywnej prawdy - zaznaczył Kłopotek.
Dodał, że by chciał, by w dniu pierwszej rocznicy tej tragedii, bądź przed nią, ktoś z polityków rosyjskich np. prezydent, czy premier powiedzieli jedno zdanie, lub i jedno słowo. Jakie zdanie? "My też nie jesteśmy bez winy. Przepraszamy." - Ale pewnie tak się nie stanie - podsumował poseł.