W Sandomierzu uczczono podwójny jubileusz bpa Frankowskiego
Prezentacją książki "Zdecydowany przeciwnik ustroju" i tomu "Studiów sandomierskich" uczczono w Sandomierzu 70. rocznicę urodzin i 15-lecie
posługi biskupiej tamtejszego sufragana ks. Edwarda Frankowskiego.
20.12.2007 | aktual.: 20.12.2007 22:13
Ks. bp Frankowski, w latach 80. XX w. "nielegalny proboszcz nielegalnej parafii" pw. Matki Bożej Królowej Polski w Stalowej Woli okazał poparcie robotnikom z miejscowej huty, którzy domagali się przywrócenia swobód obywatelskich i reaktywowania "Solidarności"- przypomniał ks. Bogdan Stanaszek, autor książki "Zdecydowany przeciwnik ustroju - Władze PRL wobec ks. Edwarda Frankowskiego".
Ks. Stanaszek - historyk, wykładowca KUL - podejmuje w tym opracowaniu próbę ukazania, jak władze PRL oceniały ks. Frankowskiego i w jaki sposób z nim walczyły. Książka powstała na podstawie resztek akt, ocalałych po byłej miejscowej Służbie Bezpieczeństwa, administracji ds. wyznań oraz komitecie wojewódzkim PZPR.
W "Studiach Sandomierskich" znalazły się materiały z sesji naukowej, poświęconej jubilatowi. Były metropolita przemyski abp Ignacy Tokarczuk wspominał na niej: W tamtych trudnych czasach towarzyszyła mi myśl Boża: twoim zadaniem jest podważyć bezprawie systemu komunistycznego wobec Kościoła i przełamać barierę strachu. Upatrywałem sobie współpracowników i znalazłem oddanego, inteligentnego, gorliwego, kochającego ludzi ks. Edwarda. Dziękuje mu dziś za to, oddaję hołd i cześć.
Ordynariusz sandomierski, bp Andrzej Dzięga w słowie wstępnym do studiów napisał: Spotkałem Człowieka w osobie księdza biskupa Edwarda Frankowskiego. Człowieka głęboko przeżywającego swoje kapłaństwo i biskupstwo w Kościele pielgrzymującym przez Polską Ziemię. Chyba dlatego Człowiek ten funkcjonuje tak skutecznie.