W Rio de Janeiro powstaną "kuloodporne domy"
Władze brazylijskie przystąpiły do budowy "kuloodpornych domów" w fawelach, czyli w dzielnicach nędzy Rio de Janeiro, gdzie walki między policją, a
gangami powodują co roku setki ofiar wśród spokojnych mieszkańców
tych osiedli.
Fawele składają się z domków i baraków kleconych przeważnie z odpadów budowlanych wszelkiego rodzaju, gliny i innych przygodnych materiałów. "Bezpieczne domy", które władze miejskie zaczęły budować w faweli Manghuinos w północnej części Rio, wznoszone są z bloków kuloodpornego betonu o grubości 14 centymetrów.
Według firmy Ultra Greten, która podjęła się tego zadania, "żaden pocisk karabinowy nie przebije takiego muru". "Kuloodporne domy" mają być budowane również w innych dzielnicach nędzy w Rio de Janeiro. Jednocześnie władze miejskie zapowiedziały otoczenie murem odpornym na kule niektórych faweli, aby dalej się nie rozrastały. Dzielnice te powstają spontanicznie na zboczach wzniesień i gór otaczających dawną stolicę Brazylii. Prowadzi to do niszczenia naturalnego środowiska wokół miasta - argumentują władze potrzebę budowy muru.
Znany portugalski pisarz Jose Saramango skrytykował na swej stronie internetowej plany wzniesienia muru wokół dzielnic biedy w Rio. Porównał ten projekt do "muru ochronnego" zbudowanego przez Izrael dla odgraniczenia terytoriów palestyńskich. "W cudownym mieście samby i karnawału chcą zbudować trzymetrowej wysokości mur ze zbrojonego betonu, aby otoczyć nim fawele, podczas gdy organizacje kryminalne w tym mieście nie napotykają żadnych przeszkód w penetrowaniu państwa wszerz i w górę" - napisał oburzony Saramango.
Według oficjalnych statystyk od zabłąkanych kul zginęło w 2007 roku w fawelach Rio 16 mieszkańców, a 218 odniosło rany.