PolskaW procesie przeciw Budce Suflera zeznawał były muzyk zespołu

W procesie przeciw Budce Suflera zeznawał były muzyk zespołu

Były członek zespołu Budka Suflera, Mieczysław Jurecki, zeznawał przed sądem w Lublinie jako świadek w procesie, który wytoczył zespołowi ich były wydawca płyt Krzysztof Świątkowski. Świątkowski domaga się od zespołu 400 tys. zł kar umownych za naruszenie umów licencyjnych.

Świątkowski, właściciel wytwórni fonograficznej New Abra, uważa, że zespół naruszył umowy licencyjne umieszczając trzy utwory, do których wyłączne prawa miała New Abra, na płytach wydanych poza ta firmą. Proces o prawa do wydawania piosenek trwa w Sądzie Okręgowym w Lublinie od lutego tego roku.

Mieczysław Jurecki, który od roku nie gra już z Budką Suflera, zeznał w środę przed sądem, że prawdopodobnie doszło do naruszenia umów. Wyjaśniał, że podejrzenia wzbudziło w nim ponowne nagrywanie piosenek, których dotyczyły umowy z New Abrą.

O swoich wątpliwościach, jak zeznał, rozmawiał z członkami zespołu w sierpniu 2002 r. a ci zapewniali go, że wszystko jest w porządku. Wolałbym tutaj nigdy nie przychodzić. Jestem po raz pierwszy w życiu w sądzie i widzę, że nie po raz ostatni. Nie jestem stroną w tym procesie. Czuję się niezręcznie - powiedział po rozprawie Jurecki.

Firma New Abra była wydawcą płyt Budki Suflera od 1991 do 2001 roku. We wrześniu 2001 roku zespół postanowił zmienić wydawcę, a z New Abrą podpisał umowy licencyjne regulujące prawa do dotychczas wydanych utworów. Umowy te obowiązywały do końca września ubiegłego roku.

W październiku 2002 roku do tygodnika "Naj" dołączona została płyta Budki Suflera, na której umieszczono m.in. trzy utwory z okresu współpracy zespołu z firmą New Abra: "Cały mój zgiełk", "Jest taki samotny dom" i "Cisza jak ta". Te same piosenki znalazły się też na płycie dołączanej w lipcu 2003 r. do promocyjnych opakowań papierosów "Sobieski".

Według Świątkowskiego, New Abra miała wyłączne prawo do wydawania tych piosenek do końca września 2003 r. Tymczasem zespół nagrał je ponownie i wydał we współpracy innymi firmami.

Muzycy z Budki Suflera utrzymują, że umowy licencyjne ze Świątkowskim dawały mu jedynie prawo do wydawania konkretnych płyt z utworami w konkretnym zestawieniu. Budka Suflera nagrała piosenki ponownie, aby nie naruszyć umów licencyjnych. Niczego nikomu nie zabraliśmy. Mamy prawo do dysponowania tym, co jest naszą własną twórczością - powiedział przed sądem na poprzedniej rozprawie Tomasz Zeliszewski.

Krzysztof Cugowski, solista zespołu, podkreślał wtedy, że to Budka Suflera jest twórcą tych piosenek i ma prawo do dysponowania nimi. Pan Świątkowski nie ma zrzeczenia się praw autorskich na jego korzyść. On wnioskuje tak, jakby każda rzecz związana z naszą twórczością musiała przechodzić przez jego ręce - mówił dziennikarzom Cugowski.

Sąd odroczył rozprawę do 20 października.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)