PolskaW Poznaniu króla nie ma, ale będzie jego zamek

W Poznaniu króla nie ma, ale będzie jego zamek

Muzeum Narodowe w Poznaniu ogłosiło przetarg na wykonawcę generalnego odbudowy Zamku Królewskiego na Górze Przemysła. Jeżeli nie będzie odwołań i problemów proceduralnych, prace rozpoczną się jeszcze przed 1 listopada.

W Poznaniu króla nie ma, ale będzie jego zamek
Źródło zdjęć: © Polska Głos Wielkopolski

13.09.2010 | aktual.: 14.09.2010 12:45

Została podpisana umowa trójstronna mówiąca o sposobie finansowania tego projektu pomiędzy Muzeum Narodowym w Poznaniu (inwestor), Urzędem Miasta i marszałkiem województwa wielkopolskiego, czyli instytucjami finansującymi odbudowę.

- Podpisanie tego dokumentu pozwoliło nam na rozpisanie przetargu na wykonawcę robót - mówi Aleksander Motała, dyrektor administracyjny Muzeum Narodowego w Poznaniu. - Jest on dwuetapowy i zamknięty. Ma wyłonić głównego wykonawcę. Nie jest to prosta budowa, bowiem musi odbywać się z poszanowaniem struktury zabytkowej w obrębie Starego Rynku.

Pierwszy etap przetargu powinien być zakończymy około 20-23 września, a w połowie października, jeżeli nie będzie odwołań, podpisana zostanie z wybranym wykonawcą umowa. Prace rozpoczęłyby się zaraz po parafowaniu dokumentu. Jest to wymóg, bowiem do końca tego roku trzeba wydać część pieniędzy przeznaczonych na ten cel z budżetu samorządu województwa. Wszystko jest przygotowane od strony dokumentacji i finansowania. Zamek Królewski ma stanowić przeciwwagę dla Zamku Cesarskiego, wybudowanego przez Prusaków.

- To nasza historia i powinniśmy o to zadbać. Teraz chwalimy się Zamkiem Cesarskim, zapominając, że Poznań był siedzibą polskich królów i książąt, był kolebką polskości, a zamek pozwoli wszystkim sobie to uzmysłowić - dodaje Aleksander Gawroński, członek Społecznego Komitetu Odbudowy Zamku Królewskiego.

Projekt zamku wyłoniono na drodze konkursu, który rozstrzygnięto siedem lat temu. Do realizacji wybrano wzbudzający wiele kontrowersji projekt autorstwa Witolda Milewskiego z Pracowni Architektonicznej ARCUS. Niektóre złośliwe komentarze mówiły, że stolica Wielkopolski będzie miała nie Zamek Królewski, a... Gargamela.

Silnym impulsem wspierającym odbudowę zamku było zawiązanie się komitetu jego odbudowy osiem lat temu. Przewodniczącym wybrano senatora Włodzimierza Łęckiego. Inwestycja ma kosztować 18 mln zł, z czego ok. 3 mln zł zostało uzbierane przez społeczny komitet ze zbiórki społecznej, sprzedaży cegiełek i wydawnictw, a także kwot przekazanych przez firmy.

Jest nadzieja, że teraz już wszystko pójdzie zgodnie z planem. Przypomnijmy, że już jeden raz wygasło pozwolenie na budowę, a koszty inwestycji wzrosły z 15 mln zł do ponad 18 mln.

Zamek Królewski zostanie odbudowany na części zachowanych do dziś fundamentów. Pozostałością po zamku na Górze Przemysła jest tylko pochodzący z XVIII w. gmach kryty wysokim czterospadowym dachem mansardowym. Powierzchnia trzech naziemnych kondygnacji nowego zamku wynosić będzie łącznie 1200 metrów kwadratowych. Ma ona pełnić funkcje zarówno muzealne, jako integralną część Muzeum Sztuk Użytkowych (oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu), jak i reprezentacyjne. Według założeń to tutaj mają być podejmowani ważni goście odwiedzający stolicę Wielkopolski. Tutaj także mają się odbywać uroczyste sesje sejmiku wojewódzkiego i Rady Miasta. W wieży zamkowej planuje się utworzenie tarasu widokowego, z którego będzie można podziwiać panoramę całego Starego Miasta. Warto przypomnieć, że pierwsze pomysły na odbudowę Zamku Królewskiego w Poznaniu padły tuż zakończeniu II wojny światowej.

Przeczytaj więcej w serwisie NaszeMiasto.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)