W Poznaniu kibice protestują i... nie piją piwa

Miało być 10 mln zł od rodziny Kulczyków, skończyło się na deklaracjach i 500 tys. zł. Zamiast w Lecha, Kompania Piwowarska zainwestowała w Wisłę Kraków.

Kibice protestują. I przestają przychodzić na stadion - pisze "Gazeta Poznańska".

Takiego pierwszoligowego meczu jeszcze w Poznaniu nie było. Nawet gdy Lech spadał z ekstraklasy, atmosfera była lepsza, a trybuny nie świeciły aż takimi pustkami jak w minioną sobotę. Wzdłuż trybun kibice rozciągnęli transparent z napisem: "Wiśle miliony, dla nas żetony. KP - nie pijemy. Jaśnie Panie Sebastianie, dziękujemy za ściemnianie". Widzowie skandowali: "Nie pijemy Lecha!". "Heineken, Heineken". Zapowiada się bojkot marki dotychczas najbardziej w Poznaniu popularnej.

Przed meczem członkowie stowarzyszenia "Wiara Lecha" rozdawali ulotki wyrażające żal do najbogatszego człowieka w Polsce, który zapowiedział zainwestowanie w Lecha, a ostatnio podpisał sponsorską umowę z mistrzem Polski. Piłkarze tej drużyny, za co KP zapłaci ok. 5 mln zł rocznie, mają na koszulkach nosić nazwę Tyskie. To jedna z marek Kompanii, najpopularniejsza w kraju.

Wiele ciosów spadło ostatnio na zarząd Lecha. Zdaniem "Gazety Poznańskiej" trudno dziwić się rozżaleniu działaczy, którzy przez trzy lata wierzyli, że Jan Kulczyk wejdzie do Lecha za pośrednictwem swoich firm z kwotą 10 mln zł rocznie. Takie były publicznie składane obietnice, tymczasem klub otrzymał od rodziny Kulczyków przez trzy lata ledwo pół miliona zł. Jak informuje Michał Lipczyński, wiceprezes klubu, ostatnie pieniądze Lech otrzymał w listopadzie ubiegłego roku. Była to wypłata Piotra Reissa.

Wielka firma, podejmując strategiczne decyzje marketingowe, nie kieruje się regionalnym sentymentem. Zatrudnia sztab wysokiej klasy specjalistów sugerujących najwłaściwsze rozwiązania. Trudno się więc dziwić - pisze "Gazeta Poznańska" - że specjaliści ci zaproponowali reklamowanie jednej z marek za pośrednictwem klubu, który odnosi sukcesy, o którym jest głośno nie tylko w Polsce. Na tle Wisły Lech prezentuje się jak kopciuszek. Wisła walczy o najwyższe cele, dla Kolejorza sukcesem jest uchronienie się przed spadkiem i zażegnanie konfliktu ze skarżącymi się na finansowe zaległości piłkarzami.

Mimo wszystko Lech jest trzecim pod względem popularności klubem w Polsce. Przegrywa tylko z Wisłą i Legią. Tamte kluby mają jednak właścicieli. Lech dopiero ich szuka.

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)