W poniedziałek między godz. 16 a 17 decyzja prezydenta ws. ustawy lustracyjnej
Decyzja prezydenta Lecha Kaczyńskiego w
sprawie znowelizowanej ustawy lustracyjnej będzie ogłoszona w
poniedziałek, prawdopodobnie między godz. 16 a 17 - poinformował
dziennikarzy wieczorem sekretarz stanu w Kancelarii
Prezydenta Maciej Łopiński.
10.11.2006 | aktual.: 10.11.2006 21:16
Prezydent może nowelę podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Łopiński nie wykluczył, że jeszcze w poniedziałek, przed decyzją, prezydent odbędzie konsultacje.
W ramach konsultacji, prezydent spotkał się wieczorem z dziennikarzami. Na spotkaniu obecni byli: Marek Beylin - redaktor "Gazety Wyborczej", Piotr Gabryel - redaktor naczelny "Wprost", Grzegorz Jankowski - redaktor naczelny "Faktu", Michał Kobosko - redaktor naczelny "Newsweeka", Robert Krasowski - redaktor naczelny "Dziennika", Paweł Lisicki - redaktor naczelny "Rzeczpospolitej", Witold Pawłowski - zastępca redaktora naczelnego "Polityki", Ewa Sołowiej - redaktor naczelna "Naszego Dziennika" oraz ks. inf. Ireneusz Skubiś - redaktor naczelny "Niedzieli".
Jak poinformował po spotkaniu min. Łopiński, zdania wśród dziennikarzy były podzielone, co w pewnym sensie odzwierciedla podziały w społeczeństwie. Większość osób była za podpisaniem ustawy. Osoby, które były krytyczne, poza jedną, też weta nie doradzały - powiedział prezydencki minister pytany, czy dziennikarze doradzali prezydentowi weto w tej sprawie.
Łopiński przyznał, że wśród obecnych dziennikarzy byli zarówno zwolennicy nowelizacji ustawy lustracyjnej, radykalni przeciwnicy jakiejkolwiek lustracji oraz radykalni zwolennicy ustawy w obecnym kształcie.
Większość osób, które się wypowiadały (o nowelizacji) mówiły "tak, ale..." - powiedział Łopiński. Jak zaznaczył, prawie wszyscy obecni na spotkaniu dziennikarze widzieli wady w nowym, zaproponowanym przez parlament rozwiązaniu.
Wśród mankamentów ustawy wymieniali m.in. o zbyt ogólną kategorię osobowych źródeł informacji (ozi), likwidację statusu osoby pokrzywdzonej oraz kłopoty z wykonalnością tej ustawy.
Jak mówił prezydencki minister, ci, którzy byli zwolennikami nowelizacji ustawy lustracyjnej, zwracali uwagę na jej zalety w stosunku do obowiązującej obecnie. Zalety wynikały z krytyki ustawy w jej obecnym kształcie, dotyczącej przewlekłości procedury i nieuzasadnionej tajności postępowania. I ta nowa ustawa te kryteria spełnia - powiedział Łopiński.
Jak przypomniał, ustawa zakłada trzymiesięczne vacatio legis. Łopiński powiedział, że - hipotetycznie zakładając, iż prezydent podpisałby nowelizację ustawy lustracyjnej - to w trzymiesięcznym vacatio legis można by przygotować nowelizację. Również gdyby prezydent skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, to można by w tym czasie przygotować nowelizację.
Zgodnie z nowymi zasadami, badane obecnie przez Rzecznika Interesu Publicznego i Sąd Lustracyjny oświadczenia osób publicznych zastąpione zostaną zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL na temat danej osoby.