W Pleszewie woda będzie w sobotę

Służby miejskie podłączyły wodociąg miejski do ujęcia wody w Gołuchowie. Miasto rezygnuje ze starego ujęcia wody w Tursku, które zostało skażone bakterią coli. Połączenie wodociągów wymagało położenia ok. 15 metrów rur, ale nie była to prosta operacja. Pracownicy wodociągów musieli zadbać o wyrównanie ciśnienia. Teraz woda w magistrali miejskiej jest chlorowana i przepłukiwana.

Czyszczenie sieci potrwa dwa dni. Później sanepid przebada próbki. Do końca tygodnia mieszkańcy powinni mieć już w kranach wodę zdatną do picia- zapowiada Roman Szulczyński z pleszewskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Tymaczasem po Pleszewie wciąż jeżdżą beczkowozy. W dwóch wykryto obecność bakterii E.coli. Podobno nie wydezynfekowano ich.

Mieszkańcy Pleszewa wciąż nie wiedzą dlaczego tak późno poinformowano ich o złym stanie wody. Próbki pobrano do badań 13 marca, a zakaz spożywania wody pojawił się dopiero 19 marca. Nie wiadomo, kto jest winien.

Na konferencji prasowej w pleszewskich wodociągach Paweł Policzkiewicz zastępca Krajowego Inspektora Sanitarnego ujawnił, że ma pewne zastrzeżenie do działalności sanepidu w Pleszewie. Nie wiemy, dlaczego tak późno wynik został przekazany mieszkańcom. Będziemy starali się wyjaśnić to podczas wizyty w Kaliszu. To rzecz nagminna i nie powinno tak być - powiedział.

Dodał, że ma też wiele krytycznych uwag do pleszewskich wodociągów. Jego zdaniem weekendowe czyszczenie wodociągu, prowadzone przez pracowników firmy komunalnej było niewystarczające. Burmistrz Pleszewa ujawnił, że wg najnowszych informacji, w pobliżu ujęcia wody znaleziono wyrobisko żwiru, w którym zalegają nieczystości płynne. Będzie to badane - dodał. (JJ)