W PiS topnieje lista kandydatów na prezydenta. "Jeden wychodzi na prowadzenie"
Według źródeł WP topnieje lista polityków, których Jarosław Kaczyński wciąż bierze pod uwagę jako kandydata na prezydenta. Rozmówcy z PiS, którzy uczestniczą w partyjnych naradach, twierdzą, że w badaniach źle wypada Zbigniew Bogucki. – Uważam, że nie ma już szans na nominację – mówi WP ważny polityk PiS. Tymczasem rośnie grono zwolenników Tobiasza Bocheńskiego jako kandydata na prezydenta.
Kilkadziesiąt tysięcy złotych na każdy z sondaży, badania socjologiczne, przesłuchania przez partyjną wierchuszkę, kuluarowe rozmowy, walka frakcji, próba przyciągnięcia uwagi prezesa PiS – tak w ostatnich tygodniach wyglądają próby wyłonienia kandydata na prezydenta. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego pierwotnie planowało, że z nazwiskiem będzie gotowe na 11 listopada, w nawiązaniu do daty ogłoszenia kandydatury Andrzeja Dudy. W ostatnich tygodniach z ust polityków PiS coraz częściej słychać, że ten termin może się wydłużyć.
Źródła Wirtualnej Polski w PiS mówią, że lista kandydatów na kandydatów topnieje. – Zbigniew Bogucki pojawia się w mediach, wystąpił na proteście PiS przed ministerstwem sprawiedliwości, zagrzewał tłum antytuskowymi hasłami, a i tak jego rozpoznawalność nie poszybowała. Myślę, że może się żegnać z szansami na nominację – mówi nasz rozmówca. Sam Bogucki wielokrotnie podkreślał, że kandydatem będzie ten, kogo wskaże partia.
Inni rozmówcy w PiS zbliżeni do Nowogrodzkiej, którzy biorą udział w partyjnych naradach, twierdzą, że w ostatnim czasie w partii rośnie grono zwolenników Tobiasza Bocheńskiego jako kandydata na prezydenta. – Tyle dyskusji, żeby wrócić do punktu wyjścia. Był typowany, kiedy walczył o prezydenturę w Warszawie, później zszedł na dalszy plan, żeby znów wyjść na prowadzenie – mówi nieoficjalnie WP polityk PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jest na dobrej drodze"
- Potwierdzam, w PiS rośnie grono zwolenników Bocheńskiego, ale to nie znaczy, że decyzja została podjęta. Ludzie widzą to, że nie ma spektakularnych wpadek, wykluczających wypowiedzi, ma doświadczenie jako wojewoda, teraz jako europoseł. Myślę, że jest na dobrej drodze – dodaje kolejny rozmówca z PiS. - Bocheński mógłby zawalczyć o głosy nie tylko elektoratu PiS. Ma szansę się zbudować. Mam nadzieję, że prezes to potwierdzi - dodaje kolejny rozmówca WP.
W oficjalnych wypowiedziach przedstawiciele ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego są wstrzemięźliwi. – Rozważania wśród kolegów trwają, one mają charakter zakulisowy, poufny i nie będę tego komentował – mówi WP Kacper Płażyński. Poseł PiS nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy Tobiasz Bocheński to według niego polityk o formacie prezydenckim. – Nie będę komentował konkretnych nazwisk. Mogę powiedzieć, że nasz kandydat będzie uczciwy, kochający Polskę z doświadczeniem w polityce zagranicznej – dodaje Płażyński.
Wiadomo, że wśród potencjalnych kandydatów PiS, których Jarosław Kaczyński brał pod uwagę, był Witold Bańka. Prezydent Światowej Agencji Antydopingowej i były minister sportu w rządzie PiS odmówił. Bańka w programie Rymanowski Live potwierdził spotkanie z prezesem PiS i zdradził, że jego żona nie była pozytywnie nastawiona do takiej koncepcji.
- Poczucie odpowiedzialności za tę funkcję, odpowiedzialność sprawiło, że nie można w imię realizacji kariery, celów politycznych, ambicji innych osób czy środowiska politycznego, zrezygnować tak ad hoc – zaznaczył.
Kaczyński określił wymagania kandydata
W ostatnich tygodniach media informowały, że wśród rozważanych kandydatów są m.in. wiceprezes PiS Mariusz Błaszczak, prezes IPN Karol Nawrocki, były ambasador Polski przy NATO Tomasz Szatkowski. Jarosław Kaczyński w rozmowie z Radiem Maryja określił kryteria kandydata PiS. Podkreślił, że musi być to mężczyzna.
- Trudno mi sobie wyobrazić nawet model tej pani, która byłaby tą kandydatką. Z mężczyzną to wiadomo – musi być młody, wysoki, okazały, przystojny. Wyborcy te wymogi wizerunkowe stawiają wysoko. Musi mieć rodzinę. Musi znać bardzo dobrze język angielski. Najlepiej, jakby znał dwa języki - powiedział.
Wymieniając kolejne walory dodał, że powinien być obyty międzynarodowo. - To powinien być człowiek, dla którego świat nie jest czymś obcym, który bywał na konferencjach, wykładach - podkreślił. Z kolei 14 września Jarosław Kaczyński stwierdził, że jego partia jest "u końcu drogi" do wyłonienia kandydata w wyborach prezydenckich.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski