W piątek lądowanie próbnika Huygens na Tytanie
Misja Cassini/Huygens, której celem jest
zbadanie Saturna i jego księżyców, wchodzi w decydującą fazę. W
piątek na powierzchni największego księżyca, Tytana, osiądzie
próbnik Huygens z polskim urządzeniem - powiedział w Centrum Badań Kosmicznych (CBK) PAN jego
dyrektor prof. Zbigniew Kłos.
11.01.2005 | aktual.: 14.01.2005 15:29
Skoro rozpoczęliśmy już badania Układu Słonecznego, musimy zbadać jego największe planety. Drugą pod względem wielkości planetą naszego układu jest właśnie Saturn. Intryguje on człowieka ze względu na obecność zagadkowych pierścieni - mówił dr Krzysztof Ziołkowski z CBK PAN.
Jak przypomniał Ziołkowski, badania tej planety i jej księżyców są obiektem zainteresowania misji Cassini/Huygens, realizowanej przez Amerykańską Agencję Kosmiczną Nasa, Europejską Agencję Kosmiczną i Włoską Agencję Kosmiczną.
Sonda Cassini leciała ku Saturnowi około siedmiu lat. W piątek na powierzchni jego księżyca, Tytana, osiądzie próbnik Huygens. Przelot próbnika przez atmosferę potrwa około 2,5 godziny. Łączność z Ziemią może być utrzymana jeszcze przez 15-30 minut po wylądowaniu. W tym czasie urządzenia próbnika mają przeprowadzić wszystkie zaplanowane pomiary.
Na pokładzie Huygensa znajduje się urządzenie zaprojektowane i zbudowane w CBK PAN. "Nasz czujnik jest bardzo mały, waży zaledwie 75 gramów" - podkreślił inż. Jerzy Gregorczuk z CBK PAN. Jak wyjaśnił, czujnik ma badać jeden z parametrów fizycznych, bardzo ważny dla interpretacji zjawisk zachodzących na Tytanie: temperaturę i przewodność cieplną. Pozwoli to m.in. określić budowę i gęstość badanej materii.
Na razie instrument jest bardzo sprawny. Jeśli tak będzie do końca misji, otrzymamy bardzo ciekawe wyniki - powiedział Gregorczuk.
Jest to chyba ostatnia z globalnych, ogromnych misji kosmicznych. Jest to też jedna z ciekawszych misji, ze względu na badanie Tytana, jedynego księżyca w Układzie Słonecznym posiadającego atmosferę - zaznaczył dr Ziołkowski.
Najciekawsze będzie dotknięcie powierzchni Tytana - ocenił prof. Kłos.