W piątek demonstracja przeciw sytuacji w "zbrojeniówce"
Sekcja krajowa przemysłu obronnego NSZZ
"Solidarność" podtrzymała decyzję o zorganizowaniu w
piątek w Warszawie manifestacji w proteście przeciw niepewnej
przyszłości przedsiębiorstw zaopatrujących siły zbrojne.
04.03.2009 | aktual.: 04.03.2009 16:01
Jak poinformował po obradach związkowców szef komisji zakładowej "S" w radomskiej Fabryce Broni Łucznik Zbigniew Cebula, zaplanowana na piątek manifestacja rozpocznie się o godz. 11 na placu Trzech Krzyży. Cebula oznajmił, że bezpośrednim powodem akcji protestacyjnej jest niezadowolenie strony związkowej z wtorkowego spotkania z przedstawicielami MON, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Skarbu Państwa, podczas którego przedstawiony został plan działań dotyczący modernizacji technologicznej sił zbrojnych.
- Liczyliśmy, że rząd przedstawi szczegółowe informacje na temat najbliższej przyszłości przedsiębiorstw sektora obronnego, tymczasem po tym spotkaniu czeka nas trzy-cztery miesiące niepewności. Nikt nie odpowiedział na pytanie, za co pracownicy i ich rodziny mają przeżyć ten czas - powiedział Cebula. W poniedziałek minister obrony Bogdan Klich podpisał plan modernizacji technicznej sił zbrojnych RP w latach 2009-2010. Umożliwia to kontynuację wybranych procedur przetargowych i renegocjację już zawartych umów.
Pod koniec ubiegłego roku MON dowiedziało się, że otrzyma o ponad 3 mld zł mniej niż zakładał budżet. Zobowiązania wymagalne na koniec roku wyniosły 828 mln zł - kwota ta obciąża tegoroczny budżet. W planowanym na blisko 25 mld zł tegorocznym budżecie MON Rada Ministrów poleciła znaleźć ponad 1,9 mld zł oszczędności. Według prezesa spółki Bumar Edwarda Nowaka, najważniejsze jest, by jak najszybciej rozpocząć negocjacje z ministerstwem w sprawie kontraktów - najpierw dotyczące spółki, potem konkretnych zakładów. Od tego, jak prędko rozpoczną się negocjacje, uzależnia normalną pracę firm. Zakłady Bumaru realizują na razie kontrakty zagraniczne i zamówienia wynikające z aktualnych potrzeb.