W oczekiwaniu na "ostatni show" Jacksona
Rzesze fanów odliczają czas do ostatniego - jak piszą amerykańskie media - show Michaela Jacksona, który ma być uroczyście pożegnany o 19.00 na Dodger Stadium w Los Angeles. Wcześniej na cmentarzu Forest Lawn w tym mieście odbędzie się prywatny pogrzeb artysty.
07.07.2009 | aktual.: 07.07.2009 15:15
Ponad 1,6 miliona fanów wyraziło chęć uczestnictwa w ceremonii, jednak podwójne bilety wstępu dostało jedynie 8750 osób. Szczęśliwi posiadacze wejściówek od wczesnych godzin porannych gromadzą się na miejscu ceremonii, a ich samochody aż huczą od głośnej muzyki króla popu.
Poza rodziną i grupą fanów piosenkarza na pogrzebie mają pojawić się Stevie Wonder, Mariah Carey, Usher, Lionel Richie, Kobe Bryant, Jennifer Hudson, John Mayer i Martin Luther King III. Na ceremonii nie będzie natomiast byłej żony Jacksona Debbie Rowe. Jej adwokat powiedział, że w świetle tak dużego zainteresowania mediów jej obecność na pochówku byłaby niepożądana.
Ceremonia, której towarzyszyć ma m.in. przemarsz słoni, ma być transmitowana na żywo w ok. 50 kinach w USA.
Na całym świecie - od Tokio do Melbourne - oddawany jest hołd artyście. W Australii pogrzeb Jacksona będzie transmitowany na ogromnym telebimie w Melbourne, gdzie będzie wówczas godzina 3 w nocy. W Hongkongu fani składają kwiaty pod rzeźbą piosenkarza wypożyczoną z tutejszego muzeum figur woskowych. Na Filipinach w jednym z telewizyjnych show odbędzie się w środę konkurs tańca pamięci Jacksona. Na Łotwie były premier tego kraju Ivars Godmanis ma w weekend poprowadzić w radiu pięciogodzinną audycję poświęconą zmarłemu piosenkarzowi.
Nawet w rządzonej przez wojskową juntę Birmie odbyła się w zeszłym tygodniu uroczystość upamiętniająca króla popu z udziałem grupy tancerzy. Około dwustu fanów czuwało z zapalonymi świecami w parku w Rangunie.
Także internauci z całego świata tłumnie składają cześć królowi popu, zamieszczając na Facebooku i innych portalach informacje o emisji pogrzebu na amerykańskim kanale informacyjnym CNN.