PolskaW naszym maśle jest za mało... masła

W naszym maśle jest za mało... masła

Według unijnych norm, masło musi zawierać od 80% do 90% tłuszczu mlecznego - informuje "Dziennik Polski". Tymczasem na naszym rynku dostępne są mieszaniny tłuszczów roślinnych i zwierzęcych, które sprzedaje się jako pełnowartościowe masło.

W naszym maśle jest za mało... masła
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

25.04.2008 | aktual.: 25.04.2008 05:00

Dodatek taniego tłuszczu palmowego sprawia, że produkt może przynosić nawet 10-krotnie większe zyski - mówi Waldemar Broś, wiceprezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Kilkuset złotowe mandaty nie rozwiązują problemu. Już rok temu zwróciliśmy się do Ministerstwa Rolnictwa z wnioskiem o zaostrzenie kar dla nieuczciwych przedsiębiorców. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Problemy z masłem potwierdzają wyniki kontroli Inspekcji Handlowej oraz Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno- Spożywczych. Trzy partie masła z 23 przebadanych przez IHARS w ubiegłym roku zawierały dodatek tłuszczu palmowego lub kokosowego. Stopień zafałszowania wynosił aż 53%, co oznacza, że kostka masła prawie w połowie składała się z tłuszczu niemlecznego.

"Dziennik Polski" przypomina, że nazwa "masło" może pojawiać się na produkcie o zawartości tłuszczu od 60% do 62% (masło lekkie 3/4) oraz od 39% do 41% (półtłuste). W przypadku zawartości tłuszczu mlecznego poza tymi granicami nazwa handlowa powinna brzmieć: "tłuszcz mleczny do smarowania X proc". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)