W nalocie NATO w Afganistanie zginęło 14 talibów
Co najmniej 14 talibów zginęło a 10 zostało
rannych w ataku lotniczym sił NATO na zachodzie Afganistanu -
podano w Kabulu.
18.05.2007 | aktual.: 18.05.2007 12:03
Celem akcji lotnictwa było talibskie zgromadzenie w okręgu Bakwa w zachodniej prowincji Farah. O ofiarach poinformował gubernator prowincji Muhaidin Baluch. Dowództwo sił NATO w Kabulu nie chciało komentować informacji.
Także we wschodniej afgańskiej prowincji Chost siły kierowanej przez USA koalicji i oddziały afgańskie, korzystając z informacji "miejscowych źródeł" zlikwidowały arsenał broni talibów. Na miejscu zatrzymano też pięciu talibskich bojowników, prawdopodobnie należących do szwadronu śmierci, odpowiedzialnego za zamachy samobójcze.
Talibskie źródła podały natomiast, iż miejsce zabitego w czasie zeszłego weekendu dowódcy wojskowego rebeliantów mułły Dadullaha zajmie jego brat Dadullah Mansur. Tymczasem zdaniem afgańskiego wywiadu został on zabity w czasie tej samej akcji, w której zginął jego starszy brat.
Wcześniej rzecznik talibów informował, że miejsce Dadullaha zajmie jego inny brat - mułła Bacht Mohammad, którego nominację miał zaaprobować sam talibański przywódca mułła Omar.
Relacjonując informację o nominacji Dadullaha Mansura, agencja Associated Press odnotowuje, że został on zwolniony przez rząd afgański w ramach wymiany, na mocy której talibowie wypuścili porwanego włoskiego dziennikarza Daniele Mastrogiacomo. Wymiana nastąpiła w marcu - w zamian za Włocha wypuszczono pięciu talibów, w tym właśnie Mansura.