W MSZ zebrał się sztab kryzysowy ws. porwanego Polaka
W Ministerstwie Spraw Zagranicznych zebrał się sztab kryzysowy. Ma to związek z ultimatum, jakie postawili władzom pakistańscy talibowie, którzy przetrzymują porwanego polskiego inżyniera. Porywacze grożą, że jeśli do środy wieczorem władze Pakistanu nie wycofają armii z terytoriów plemiennych i nie wypuszczą z więzień innych talibów, Polak zginie. Przedstawiciele MSZ zapewniają, że są w stałym kontakcie z MSW w Pakistanie. To właśnie tamtejsze ministerstwo prowadzi negocjacje z porywaczami.
04.02.2009 | aktual.: 04.02.2009 10:27
Do uprowadzenia Polaka przyznali się talibowie z organizacji Tehrik-e-Taliban. Ta informacja nie została jednak w jednoznaczny sposób potwierdzona przez niezależnych ekspertów.
Pracownik Geofizyki Kraków został uprowadzony 28 września 2008 roku, około 200 km na południowy zachód od stolicy Pakistanu Islamabadu. Uzbrojeni napastnicy zabili trzech towarzyszących mu Pakistańczyków (dwóch kierowców i funkcjonariusza ochrony), a następnie wywieźli go w nieznanym kierunku.
14 października ubiegłego roku pojawiło się nagranie wideo, na którym Polak prosi pakistański rząd o spełnienie żądań porywaczy. Domagali się oni uwolnienia więzionych w Pakistanie talibów. Na filmie mężczyzna czyta z kartki apel o ocalenie, prosi pakistański rząd, by ten spełnił żądania porywaczy.
Śledztwo w sprawie uprowadzenia wszczęła polska prokuratura. O prowadzeniu śledztwa w Krakowie zadecydowała tzw. właściwość miejscowa, czyli miejsce działania spółki zatrudniającej porwanego.
Geofizyka Kraków jest spółką należącą do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA (PGNiG)
. Firma wykonuje badania geofizyczne dla potrzeb poszukiwania złóż ropy naftowej i gazu ziemnego. Na stałe zatrudnia prawie 600 osób, a w okresach największej aktywności łączne zatrudnienie przekracza tysiąc pracowników. Spółka posiada swoje oddziały zagraniczne w Czechach, Słowacji, Pakistanie i Libii.