W Markowej uczczono pamięć rodzimy Ulmów
W Markowej koło Łańcuta, uczczono pamięć rodziny Ulmów rozstrzelanej 64 lata temu za ukrywanie Żydów. 24 marca 1944 roku hitlerowcy zamordowali Józefa i Wiktorię Ulmów oraz ich 7-ioro dzieci, w tym jedno nienarodzone. Zabili również ośmioro Żydów z rodziny Szallów i Goldmanów, którymi zaopiekowali się Ulmowie.
09.03.2008 17:20
Markowa staje się symbolem przełamywania lansowanego na świecie stereotypu polskiego antysemityzmu - powiedział podczas mszy świętej przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, arcybiskup Józef Michalik. Dodał, że Markowa staje się także symbolem równowagi przeciwko oskarżeniom, jakimi ludzie złej woli próbują obrażać naród polski i Kościół katolicki, jakoby uczył nienawiści do narodu żydowskiego.
Metropolita przemyski przypomniał, że dzięki mieszkańcom Markowej, wojnę przeżyło przynajmniej 16 Żydów.
Doktor Mateusz Szpytma z Instytutu Pamięci Narodowej powiedział, że trwają badania nad losem miejscowej społeczności żydowskiej i niewykluczone, że byli jeszcze inni, którzy przetrwali okupację. Prawdopodobnie w jeszcze jednej rodzinie w Markowej ukrywało się czworo Żydów, ale informacja wymaga jeszcze potwierdzenia. Relację o tym znaleziono w Żydowskim Instytucie Historycznym.
Ulmowie należą do grona "Sprawiedliwych wśród narodów świata". Trwa rzymski etap procesu beatyfikacyjnego tej rodziny.
Władze Markowej zamierzają wybudować centrum historyczne poświęcone wydarzeniom z czasów wojny. Od chwili odsłonięcia przed czterema laty pomnika Ulmów - do Markowej często przyjeżdżają wycieczki młodzieży z Izraela. (mg)