W KRRiT mają kłopoty z ustaleniem wersji sprawozdania
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie może dojść do porozumienia w sprawie ostatecznej wersji sprawozdania ze swojej działalności. Dwóch członków Rady domaga się uzupełnienia tekstu o pozytywną ocenę zmian, które zaszły w ostatnich
miesiącach w zarządach TVP i Polskiego Radia.
24.03.2009 | aktual.: 24.03.2009 20:42
Proponowana przez Lecha Haydukiewicza (rekomendowany do KRRiT przez LPR) i Tomasza Borysiuka (z rekomendacji Samoobrony) ocena miałaby stwierdzać, że "Krajowa Rada z zadowoleniem przyjęła zmiany, które nastąpiły w mediach publicznych w ostatnim kwartale 2008 r.".
W tym czasie rada nadzorcza TVP doprowadziła do zawieszenia prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego i dwóch członków zarządu: Sławomira Siwka i Marcina Bochenka. W efekcie dziś zarząd TVP stanowi jednoosobowo Piotr Farfał jako p.o. prezes spółki. W Polskim Radiu doszło do odwołania prezesa Krzysztofa Czabańskiego i członka zarządu Jerzego Targalskiego. Zarząd radia tworzą: Robert Wijas - jako p.o. prezes i Michał Dylewski.
Poprawka miałaby zawierać zapis, że zmiany te doprowadziły do odpolitycznienia mediów publicznych, a także właściwego wypełniania przez nie misji publicznej. "Zmiany dokonane w zarządach TVP i Polskiego Radia przez rady nadzorcze służyły wzmocnieniu pluralistycznej roli do jakiej zostały powołane media publiczne. Obecne władze TVP i Polskiego Radia w znacznie lepszy sposób niż poprzednie wypełniają swoje ustawowe obowiązki" - głosi tekst poprawki.
"Krajowa Rada wyraża troskę, aby obecne działania władz mediów publicznych nie zostały zaprzepaszczone przez pogarszającą się sytuację finansową tych spółek" - napisano w proponowanym tekście. Poprawka nie zyskała poparcia pozostałych trzech członków KRRiT, a w efekcie nie uchwalono tekstu samego sprawozdania, które Krajowa Rada musi przedstawić do końca marca.
Haydukiewicz podkreślił, że on i Borysiuk są gotowi do dyskusji na ten temat. - Niech pozostała część Rady zaproponuje inną wersję, która ich zdaniem jest akceptowalna. Ta poprawka może brzmieć zupełnie inaczej, ale bez odniesienia się do arcyważnych zmian w TVP i PR sprawozdanie będzie niekompletne, a takiego nie jestem w stanie przyjąć - dodał.
Według niego KRRiT mogłaby np. odstąpić od oceny zmian w zarządach telewizji i radia. - Możemy wskazać tylko, że zostały dokonane zmiany i jakie są skutki tych zmian - powiedział Haydukiewicz. Zaznaczył jednak, że nie zgodzi się na pewno na negatywną ocenę tych zmian.
Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji co roku do końca marca KRRiT musi przedstawić sejmowi, senatowi i prezydentowi sprawozdanie ze swojej działalności. Jeśli cała trójka sprawozdanie odrzuci wygasa kadencja wszystkich członków Krajowej Rady. Do tej pory taka sytuacja nigdy się nie wydarzyła. W tym roku może jednak do tego dojść, a przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski podkreślił, że to najbardziej prawdopodobny scenariusz.
- Nie wyobrażam sobie bowiem sytuacji, w której KRRiT nie wykonuje swoich podstawowych obowiązków czyli nie wybiera rad nadzorczych mediów publicznych - mówił na początku marca Kołodziejski. Chodzi m.in. o to, że od trzech miesięcy KRRiT nie jest w stanie uzupełnić składu rady nadzorczej TVP (wakat ten utrzymuje się od 19 grudnia kiedy rezygnację złożył sekretarz rady Janusz Niedziela).
We wtorek po raz kolejny KRRiT głosowała w tej sprawie i po raz kolejny kandydat przewodniczącego - prawnik Tomasz Siemiątkowski nie uzyskał większości (Borysiuk i Haydukiewicz wstrzymali się od głosu).